KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 25 kwietnia, 2024   I   11:16:01 PM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Onet sporo zapłaci za wielki błąd

Michał Klonowski     04 sierpnia, 2019

100 tysięcy złotych zadośćuczynienia oraz zamieszczenie na okres tygodnia na głównej stronie Onetu przeprosin w ramce wielkości jednej czwartej ekranu: taką karę prawomocnie wymierzył Sąd Apelacyjny w Krakowie spółce Ringier Axel Springer Polska za naruszenie dóbr osobistych Krystiana Brodackiego przez należący do niej portal poprzez zamieszczenie przy artykule dotyczącym prostytucji podczas okupacji zdjęcia kobiet prowadzonych na rozstrzelanie w Palmirach, wśród których była matka powoda - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

- Z pewnością wyrok jest precedensowy. Z punktu widzenia prawnego otrzymaliśmy bez wątpienia rekordowe - jak dotychczas - zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci tożsamości narodowej i kultu pamięci o zmarłej mamie. Sąd uznał bowiem kwotę 100 tysięcy złotych jako adekwatną w niniejszej sprawie. Zasądził również przeproszenie, a treść przeproszenia to ponad tysiąc znaków. W dotychczasowych wyrokach o naruszenie kultu pamięci o osobach zmarłych, jeśli sąd zasądzał zadośćuczynienie czy przeproszenie, to było to zazwyczaj zaledwie kilka zdań i od dziesięciu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nigdy jeszcze nie było wygranej sprawy o zadośćuczynienie za naruszenie prawa do tożsamości narodowej - powiedziała PAP pełnomocnik Krystiana Brodackiego doktor Monika Brzozowska-Pasieka.

„Krystian Brodacki na zdjęciu opublikowanym 15 marca 2016 r. w Onecie rozpoznał swoją matkę. Z inicjatywy Reduty Dobrego Imienia złożył pozew przeciwko portalowi. Domagał się przeprosin za znieważenie matki, która była konspiratorką Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej i więźniarką rozstrzelaną w Palmirach oraz 150 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Krakowie w wydziale cywilnym uznał w grudniu 2017 r., że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Zobowiązał Onet.pl do opublikowania przeprosin na stronie głównej portalu przez miesiąc i nakazał wypłacenie 50 tys. zł zadośćuczynienia. Apelacje od tego wyroku złożyły obie strony procesu” - czytamy w depeszy PAP.

Proces zainicjowała RDI, która poniosła jego koszty i monitorowała sprawę. Jej prezes Maciej Świrski uważa, że kwota zadośćuczynienia jest zbyt mała, ale tygodniowe przeprosiny na głównej stronie portalu to jednocześnie brak wpływu z reklam na tej powierzchni.

- 100 tysięcy złotych to kwota robiąca wrażenie. Jeszcze kilka lat temu sądy polskie mówiły: „Musicie się sądzić w Niemczech z niemieckimi podmiotami”. A dziś sądzimy się w Polsce i wygrywamy niebagatelne kwoty. W sprawach o naruszenie tożsamości narodowej, w sprawach, które obrażają wszystkich Polaków, my już przestaliśmy prosić: „A może usuniecie informację?”, „A może przeprosicie?”. My teraz mówimy: „Usuwajcie nieprawdziwe informacje, przepraszajcie i płaćcie!” - stwierdził w rozmowie z PAP.

„Maria Brodacka z domu Jaxa-Rożen, wdowa po zmarłym w 1939 r. w obronie Warszawy Antonim Stanisławie Brodackim, działała w organizacji PLAN (Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa) i ukrywała ściganego listami gończymi dowódcę wydziału bojowego PLAN Kazimierza Andrzeja Kotta. Została wydana gestapo przez nianię jej 2,5-letniego syna Krystiana i aresztowana na początku 1940 r. Przeszła okrutne śledztwo w warszawskich więzieniach przy ul. Rakowieckiej i na Pawiaku, nie wydając nikogo. 14 czerwca 1940 roku została rozstrzelana w Palmirach pod Warszawą, miejscu masowych mordów na Polakach, gdzie Niemcy zabili 2,2 tys. osób” - napisała PAP.

Na opublikowanym przez Onet przy artykule o prostytucji w czasie okupacji zdjęciu niemiecki fotograf uwiecznił ostatnie chwile kobiet przywiezionych z Pawiaka do Palmir w czerwcu 1940 roku, wśród nich matki powoda.

„Ze zdjęciem tym Krystian Brodacki zetknął się pierwszy raz w latach 60., kiedy wychowująca go ciocia rozpoznała na nim Marię Brodacką. Od tamtej pory Krystian Brodacki traktuje fotografię niemalże jak relikwię. Sąd uznał, że poprzez zestawienie tego zdjęcia z artykułem zostały naruszone dobra w postaci godności i czci powoda jako syna kobiety, która została stracona, a także kult pamięci osoby zmarłej i prawo do tożsamości narodowej i rodzinnej” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków