KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   01:53:18 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

\"Galo\" i TVP - idźcie na całość!

02 grudnia, 2008

Prezes Telewizji Polskiej Andrzej Urbański ostro polemizuje w różnych krajowych mediach ze swoim zastępcą Sławomirem Siwkiem w sprawie sensu transmitowania na jej antenie uroczystości wręczania nagród \"Róże róż\", przyznawanych przez miesięcznik \"Gala\".

Przedmiotem sporu jest pytanie, czy w publicznej telewizji, realizującej opartą na zapisanych w ustawie o niej wartościach chrześcijańskich misję, można było pokazać najpiękniejszą parę roku, którą - wedle czytelników "Gali" - okazali się być dwaj  powszechnie znani polscy homoseksualiści.
  
Prezes nie widzi w tym nic zdrożnego, wiceprezes bije natomiast na alarm. Komentujący ów spór politycy podzielili się  - jak to zwykle bywa - na dwa obozy, publicyści wspierają ich zaś wedle własnych sympatii.
   
A ja pytam: czy to coś złego, że liczna widownia (także młodzieżowa, bo transmisja odbywała się przed 23.00) oglądnęła dwóch schludnie ubranych, sympatycznych, elokwentnych i ogólnie nie wzniecających złych uczuć gejów? Bo przecież niczym - a już na pewno nie zasadami rozumu - nieograniczona skłonność redaktorów i czytelników "Gali" do propagowania najszerzej pojmowanej tolerancji mogła zaowocować o wiele bardziej bulwersującymi obrazkami na ekranie misyjnej telewizji, których nam jednak (na razie?) oszczędzono, jak na przykład;

  • ubraną w lateksowe wdzianko dominę, okładającą pejczem jęczącego z rozkoszy partnera;
  • białego katolickiego księdza czule obejmującego czarnoskórą, prawosławną zakonnicę;
  • górala namiętnie całującego w wymiono ukochaną owieczkę;
  • ekologa używającego w celach erotycznych dziupli w drzewie;
  • nekrofila radującego się na widok obnażonych zwłok na stole sekscyjnym w prosektorium;
  • gospodynię domową zaspokajającą swoje potrzeby seksualne rurą ukochanego odkurzacza.
   
Podobne przykłady zakochanych, postępowych par, odważnie i bezkompromisowo zwalczających na różne sposoby polski obskurantyzm, ciemnotę oraz zabobon mógłbym dalej mnożyć, ale nie chcę spowodować odruchu wymiotnego u niektórych czytelników, ani u siebie. Mam jednak trzy prośby.
   
Kochający inaczej oraz seksualni odmieńcy wszystkich orientacji, śmiało pokazujcie się na łamach „Gali” i na ekranach Telewizji Polskiej. Niechaj „narodowie wżdy postronni znają”, że Polacy nie są wcale pruderyjni, gdy się do siebie dobierają.
   
Redakcjo "Gali", nie zatrzymuj się w połowie drogi do pełnego sukcesu, ale idź na całość,  nie ustawając w ambitnych próbach przekonania Polaków, że "nie zna granic ni kordonów" miłości i seksu zew.
   
Prezesie Urbański, odważnie pokazuj te wszystkie objawy nowoczesnego podejścia do spontanicznych uczuć oraz do towarzyszących im erotycznych eksperymentów w TVP, bo tak z pewnością najlepiej zrealizuje Pan jej szlachetną misję.
   
Jerzy Bukowski