KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   07:34:13 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Przeciw wysławianiu UPA

13 listopada, 2008

23 października cytowałem w zamieszczonym w poland.us artykule pt. „Polsko-ukraiński spór o pomniki” list, jaki poseł do Parlamentu Europejskiego z Podkarpacia Andrzej Zapałowski wystosował do prezydenta Przemyśla Roberta Chomy w sprawie demontażu – na polecenie władz wojewódzkich i miejskich - części znajdującego się na cmentarzu w tym mieście pomnika ku czci ofiar ukraińskich nacjonalistów w okresie II wojny światowej.

Ponieważ środowiska kresowe są poważnie zaniepokojone ekspansją mniejszości ukraińskiej w dziele stawiania – często nielegalnie – monumentów, upamiętniających wyczyny członków UPA oraz podejmowania działań wysławiających te formację, europoseł wystosował ostatnio list otwarty do premiera rządu RP Donalda Tuska.
   
Oto jego pełna treść:
   
Zwracam się do Pana w formie listu otwartego, w sprawie, która bulwersuje moich wyborców.
      
Przed dwoma miesiącami na skutek nieodpowiedzialnych działań podległych panu służb doszło w Przemyślu do demontażu rzeźby na legalnie wybudowanym pomniku znajdującym się na cmentarzu, a upamiętniającym ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności m.in. polskiej, żydowskiej i ukraińskiej w latach II wojny światowej oraz po jej zakończeniu.
       
Do demontażu doszło na skutek doniesienia pana Andrzeja Czornego (zastępcę przewodniczącego koła "kombatantów" UPA w Przemyślu), który zażądał demontażu rzeźby znajdującej się na pomniku. Tak, więc na wniosek członka organizacji ludobójczej zdemontowano symbol upamiętniający dziesiątki tysięcy ofiar i dokonały tego organy podlegle rządowi RP! Stało się tak w imię walki z samowolą budowy nielegalnych pomników. Rozbiórkę rozpoczęto od symbolu przedstawiającego ofiary a nie katów.
   
Od wielu lat kombatanci i rodziny pomordowanych zgłaszały do władz administracyjnych apele o rozebranie nielegalnych upamiętnień ludobójczej organizacji OUN-UPA w Polsce. Władze w tej sprawie nic nie robiły i nie widziały problemu. Teraz po protestach rozpoczął się dopiero ich spis. Mało, kto z rodzin pomordowanych wierzy, że te pomniki zostaną rozebrane.
      
Jednakże przy okazji tego skandalicznego działania chciałbym, Panu Premierowi zwrócić uwagę na równie niepokojące działania osób związanych z faszyzującym środowiskiem OUN-UPA:
   
1. Byli "kombatanci" UPA (nie uznawani nawet przez rząd Ukrainy za kombatantów) działający pod przykrywką Związku Ukraińców w Polsce i Związku Więźniów Politycznych i Represjonowanych organizują corocznie uroczystości uświetniające rocznice powstania UPA oraz jego przywódców, którzy wydawali rozkazy dokonywania ludobójstwa.
    
2. Uroczystości te niejednokrotnie odbywają się w obiektach finansowanych przez rząd RP. W styczniu w Przemyślu w budynku "Narodnego Domu" doszło do uroczystości z okazji 65. rocznicy powstania UPA i stulecia urodzin dowódcy UPA. Nadmieniam, iż budynek ten władze samorządowe zamierzają przekazać na własność Związkowi Ukraińców w Polsce a rząd w ramach rekompensaty dla miasta ma przekazać budynek Klubu Garnizonowego Wojska Polskiego. Tak, więc likwiduje się instytucję WP, aby przekazać obiekt na własność m.in. byłym członkom UPA. Tylko pogratulować! 
   
W załączeniu zdjęcia z wspomnianej uroczystości i tekst opisujący ją z tygodnika "Naszego Słowa" (wydawanego za pieniądze polskiego podatnika) oraz jego częściowe polskie tłumaczenie.
    
3. We wspomnianych uroczystościach jako gość honorowy wziął udział funkcjonariusz Straży Granicznej ks. kpt. Jan Tarapacki. Panie Premierze, Straż Graniczna jest spadkobiercą Korpusu Ochrony Pogranicza i Wojsk Ochrony Pogranicza, której to żołnierze byli setkami w okrutny sposób mordowani za służbę Polsce przez formacje UPA. Nie wiem czy jest państwo, które toleruje udział swoich oficerów w uroczystościach na cześć terrorystycznej formacji mordującej starszych kolegów (dowód zdjęcia z uroczystości).
   
4. Także w uroczystościach upamiętniających powstanie UPA brały udział dzieci i młodzież z publicznej szkoły nr 17 w Przemyślu. Należy się tu zapytać, gdzie jest nadzór pedagogiczny i czy wychowawcy tej szkoły w treściach wychowawczych popierają wychowywanie młodzieży w duchu faszyzmu i nacjonalizmu (dowód: tekst z gazety "Nasze Słowo" i zdjęcia).
   
5. Od wielu lat służby mające stać na straży porządku prawnego w Polsce nie mogą znaleźć sprawców, którzy masowo stawiają nielegalne pomniki UPA w Polsce. Tymczasem sami członkowie Związku Ukraińców w Polsce i Związku Więźniów Politycznych i Represjonowanych (UPA) na łamach "Naszego Słowa" przyznają się, iż to oni budują nielegalne pomniki oraz iż będą budować następne m.in. w Nowych Sadach. Panie Premierze, jeżeli ktoś dokonał samowoli budowlanej, to popełnił wykroczenie, jeżeli zaś jakaś organizacja z premedytacją na przestrzeni lat łamie prawo i oświadcza, iż je będzie nadal łamać to jest to organizacja o charakterze przestępczym! Co na to polski system sprawiedliwości? Dowód: artykuł w "Naszym Słowie".
   
6. Niektórzy działacze Związku Ukraińców w Polsce oficjalnie promują szowinizm narodowościowy oraz gloryfikują ideologię, która doprowadziła do ludobójstwa. Korzystają przy tym ze wsparcia, jakie rząd RP udziela mniejszości ukraińskiej w Polsce. Jako dowód proszę obejrzeć oficjalną stronę internetową Związku Ukraińców w Polsce oddział w Przemyślu- ikona UPA -TAK.
    
Poruszone przeze mnie problemy są jedynie małą częścią szerszego zagadnienia. Jestem zwolennikiem wspierania przez państwo życia kulturalnego i oświatowego mniejszości narodowych, bo to także ubogaca naszą Ojczyznę. Jednakże działania grup mniejszości narodowych przeciw Polsce należy piętnować i zwalczać. Szczególnie jest niebezpieczne wychowywanie młodzieży w duchu szowinizmu narodowego bazującego na fundamencie faszyzującej organizacji, która w okresie II wojny światowej dokonała ludobójstwa na setkach tysięcy cywilów. To budzi obawy na przyszłość!
   
Mam nadzieję, iż pan premier podejmie zdecydowane kroki w tej sprawie.
    
Kopię powyższego listu otrzymali księża:  kardynał Stanisław Dziwisz, arcybiskupi Józef Michalik, generał Sławoj Leszek Głódź i biskup generał Tadeusz Płoski, a także media.

Jerzy Bukowski