Do krakowskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 40-letniemu Robertowi W., któremu zarzucono dokonanie w latach 2005-2014 szeregu oszustw na szkodę sieci telefonii komórkowych - poinformował „Dziennik Polski”.
Poszkodowanymi były jednak również kobiety, które następca legendarnego Jerzego Kalibabki (uwiecznionego w popularnym niegdyś serialu telewizyjnym pod pseudonimem „Tulipan”) uwodził i namawiał, żeby podpisywały na siebie umowy dotyczące usług telekomunikacyjnych.
„Brał od nich aparaty telefoniczne, które potem sprzedawał na pokrycie swoich długów. Nie płacił za to należności za rachunki telefoniczne i te wynikające z abonamentu” - czytamy w gazecie.
Robert W. odpowiadał już przed sądem za przestępstwa popełnione w 2013 roku, kiedy nazywał się Grzegorz A. Schemat działania był podobny, a ofiarami zakochane w nim kobiety, którym przedstawiał sią jako policjant z kompanii antyterrorystycznej, biznesmen, specjalista od windykacji należności.
„Jedną z pokrzywdzonych była wówczas Monika W. Groźbami próbował wymusić od niej zwrot wierzytelności w imieniu Marty J., innej kobiety, z którą też wdał się w romans. Monice W. odgrażał się, że wytnie jej nerkę i jej dzieciom. Podczas spotkania na ul. Teligi dwa razy strzelił w powietrze z broni palnej, gdy pokrzywdzona nie chciała mu dać pierwszej raty należności. Oskarżony został wtedy skazany na półtora roku więzienia. Teraz Monika W. znowu jest osobą pokrzywdzoną, podobnie jaki kilka innych kobiet, w tym i Marta J.” - napisał „Dziennik Polski”.
Odpowiadający z wolnej stopy recydywista nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień. Grozi mu do 8 lat więzienia, a kwoty które pokrzywdzone mają do zapłaty sięgają 20 - 30 tysięcy złotych.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE