KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 marca, 2024   I   05:38:15 PM EST   I   Anieli, Kasrota, Soni
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Jubileusz słynnego schroniska

17 października, 2008

Mało jest tak pięknie położonych, a zarazem tak przyjaznych i wytrawnym taternikom, i zwykłym ceprom wysokogórskich obiektów, jak obchodzące właśnie huczny jubileusz stulecia swego istnienia schronisko nad Morskim Okiem.

Jest to najstarszy tego typu obiekt w Tatrach. Jego historia sięga 1823 roku, chociaż pierwsze schronisko w tym miejscu przyjęło gości dopiero 13 lat później, co skrzętnie odnotowano w jego kronice. Niestety, w 1865 roku strawił je pożar. 9 lat później Towarzystwo Tatrzańskie rozpoczęło więc budowę nowego, któremu nadano imię Stanisława Staszica.
   
Z początkiem lat 90. XIX wieku wzniesiono obok niego drugi budynek, przeznaczony na wozownię. Już wówczas cieszyło się ono sporą popularnością, zwłaszcza że powoli rodziła się moda na Zakopane i na tatrzańskie wędrówki, na które wybierali się Polacy  ze wszystkich zaborów.
   
W 1898 roku dramatyczna historia powtórzyła się: ogień doszczętnie zniszczył budynek, a jego rolę szybko przejęła wozownia. To właśnie ją można nazwać obecnie najstarszym istniejącym schroniskiem w polskich Tatrach, chociaż jubileusz wiąże się z wybudowanym latach 1907-1908 nieopodal niej tzw. "nowym schroniskiem".
   
W 1976 roku zostało ono uznane za zabytkowy i prawnie chroniony zespół architektury turystycznej. W latach 1988-1992 przeprowadzono jego remont kapitalny z zachowaniem pierwotnego wyglądu. Wybudowano wówczas nowoczesną, biologiczną oczyszczalnię ścieków, odnowiono i zmodernizowano pomieszczenia wewnętrzne, łazienki i sanitariaty, dzięki czemu zyskało ono opinię najbardziej komfortowego schroniska w polskich Tatrach.
   
Trudno wyliczyć znamienitych gości, jacy w nim przebywali. Byli wśród nich wybitni politycy (z Józefem Piłsudskim na czele), literaci (np. największy piewca piękna tatrzańskiej przyrody Jan Kasprowicz), muzycy (m.in. kompozytor Mieczysław Karłowicz, który zginął na stokach pobliskiego Kościelca). W 1997 roku odwiedził je papież Jan Paweł II. Nakręcono tu też kilka filmów, w których oprócz zawodowych aktorów wystąpili również przebywający w nim akurat mistrzowie wysokogórskiej wspinaczki i zwykli turyści.
   
Nie ma chyba polskiego taternika, alpinisty i himalaisty, który nie nocowałby chociaż raz w schronisku nad Morskim Okiem, nie leżakował ze szklanką herbaty na jego tarasie, nie wysłuchiwał w jadalni pasjonujących opowieści starszych kolegów i nie dzielił się z młodszymi adeptami trudnej sztuki zdobywnia niedostępnych turni swoimi przeżyciami z gór całego świata. A każdy z nich, wyruszając na otaczające taflę jeziora szczyty, marzył o  bezpiecznym powrocie w gościnne progi najsłynniejszego z tatrzańskich schronisk.
   
Od wielu lat zarządza nim rodzina Łapińskich, której protoplasta należał do słynnego "klanu pokutników", odkrywającego i wyznaczającego pierwsze wspinaczkowe drogi na najtrudniejsze turnie i przełęcze. Ona zaprosiła też wszystkich, którzy pokochali ten obiekt szczerą, tatrzańską miłością, do wzięcia udziału w dwudniowym jubileuszu, rozpoczętym spektaklem zakopiańskiego Teatru im. Witkacego pt. „Odsłonięcie Morskiego Oka” w reżyserii jego twórcy i dyrektora Andrzeja Dziuka.

Jerzy Bukowski