KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   09:42:30 AM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Misyjna wpadka TVP

06 października, 2008

Telewizja Polska często podkreśla swój misyjny charakter i wynikające z niego obowiązki. Bywa jednak, że jej kierownictwo podejmuje decyzje, które pozwalają wątpić w to, czy rozumie ono ową misyjność całkiem bezstronnie i obiektywnie.

29 września odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie bardzo ładna ceremonia z okazji 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla, a wieczorem  galowy koncert w Teatrze Wielkim na jego cześć.
  
Cokolwiek by nie sądzić o meandrach życia pierwszego przewodniczącego NSZZ "Solidarność" i byłego prezydenta III Rzeczypospolitej, ta rocznica jest bardzo ważna nie tylko dla niego, ale także dla wszystkich Polaków, którym decyzja Komitetu Noblowskiego wlała w smutnym 1983 roku otuchę w serca i pomogła nadal zmagać się z komunistycznym reżimem.
   
Czy takie uroczystości powinna transmitować TVP w swoim kanale informacyjnym? Myślę, że nawet przeciwnicy Wałęsy przyznają, że sprawozdanie z nich mieści się w misyjnych obowiązkach telewizji publicznej. Po to właśnie uruchomiono TVP Info, aby trzymać rękę (a raczej kamery i mikrofony) na pulsie bieżących wydarzeń.
   
Skoro często przerywa się program w celu nadania relacji "na żywo" z jakiejś niezbyt istotnej konferencji prasowej kolejnego, odczuwającego nieodparte "parcie na szkło" polityka, to z pewnością należało odpowiednio wcześniej zaplanować transmisję  z jubileuszowej ceremonii, a przynajmniej jej obszernych fragmentów. Termin znany był przecież od dawna.
   
Nie pomogą żadne tłumaczenia Zarządu TVP, bo jakiekolwiek by nie były, zabrzmią fałszywie, wywołując wrażenie jego nieobiektywizmu i skrajnej niechęci do polskiego noblisty.  To był po prostu wielki błąd i tyle. Z pewnością zajmie się nim Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a być może także Rada Etyki Mediów. Ich opinie będą zapewne bardzo nieprzyjemne dla prezesa Telewizji Polskiej.

Jerzy Bukowski