No i niech ktoś jeszcze ośmieli się wątpić w to, że polskie wyższe uczelnie (a przynajmniej niektóre) nie przykładają należytej staranności do starannego wychowywania pobierającej w nich nauki młodzieży, zwłaszcza w zakresie etyki seksualnej.
Oto władze rektorskie Uniwersytetu Łódzkiego wydały zarządzenie, na mocy którego w jednym pokoju domu akademickiego mogą mieszkać tylko studenckie małżeństwa, a jeśli chcą zameldować się w nim osoby płci przeciwnej bez aktu ślubu, muszą pokazać stosowne zezwolenie od... swych rodziców.
No, pięknie i zgodnie z wysokimi standardami moralnymi. Ale zaraz rodzi się poważne pytanie: a co z lokatorami tej samej płci, pozostającymi ze sobą w tzw. związku partnerskim? Może się przecież okazać, że dwie studentki bądź dwaj studenci dzielą nie tylko pokój, kuchnię i łazienkę, ale również łóżko (tapczan, wersalkę).
Wypadałoby więc pytać o preferencje seksualne wszystkich adeptów uniwersyteckiej wiedzy przed ich zakwaterowaniem, bo może się okazać, że w szczególnych przypadkach o wiele bezpieczniej z moralnego punktu widzenia połączyć w parę dziewczynę i chłopaka, niż reprezentantów tej samej płci. To byłoby dopiero powszechne zgorszenie: homoseksualne życie na kocią łapę w akademiku!
Myślę, że jego magnificencja rektor UŁ powinien wziąć pod uwagę ten problem i i poważnie zastanowić się nad jego rozwiązaniem w duchu poszanowania wolności seksualnej z jednej, a wysokich wartości moralnych z drugiej strony. Bo nie chciałbym być w jego skórze, kiedy będzie musiał przyjmować w swym gabinecie zrozpaczonych i wściekłych na niego rodziców, którzy odkryli, że ich wysłane do wielkiego miasta po edukację dziecko zamieszkało pod jednym dachem z partnerem tej samej płci. No, chyba że miało ich zaświadczenie o zgodzie na taki związek.
Jerzy Bukowski
No, pięknie i zgodnie z wysokimi standardami moralnymi. Ale zaraz rodzi się poważne pytanie: a co z lokatorami tej samej płci, pozostającymi ze sobą w tzw. związku partnerskim? Może się przecież okazać, że dwie studentki bądź dwaj studenci dzielą nie tylko pokój, kuchnię i łazienkę, ale również łóżko (tapczan, wersalkę).
Wypadałoby więc pytać o preferencje seksualne wszystkich adeptów uniwersyteckiej wiedzy przed ich zakwaterowaniem, bo może się okazać, że w szczególnych przypadkach o wiele bezpieczniej z moralnego punktu widzenia połączyć w parę dziewczynę i chłopaka, niż reprezentantów tej samej płci. To byłoby dopiero powszechne zgorszenie: homoseksualne życie na kocią łapę w akademiku!
Myślę, że jego magnificencja rektor UŁ powinien wziąć pod uwagę ten problem i i poważnie zastanowić się nad jego rozwiązaniem w duchu poszanowania wolności seksualnej z jednej, a wysokich wartości moralnych z drugiej strony. Bo nie chciałbym być w jego skórze, kiedy będzie musiał przyjmować w swym gabinecie zrozpaczonych i wściekłych na niego rodziców, którzy odkryli, że ich wysłane do wielkiego miasta po edukację dziecko zamieszkało pod jednym dachem z partnerem tej samej płci. No, chyba że miało ich zaświadczenie o zgodzie na taki związek.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Lokaty terminowe IRA, za rok podatkowy 2024 i 2025, w PSFCU
Botox i inne zabiegi medycyny estetycznej na Greenpoincie i Manhattanie w Park Plaza Dermatology. Lekarz dermatolog w Nowym Jorku mówi po polsku
Polski kontraktor w Nowym Jorku. Bezpłatna wycena remontu w mieście Nowy Jork. Oliwa Construction
Polski adwokat na Greenpoincie. Jerzy Sokół prowadzi sprawy w Polsce i w USA
Polski sklep spożywczy i restauracja na Greenpoincie. Steves Food Market zaprasza na obiady i catering przez cały tydzień
Jasełka w Klubie Seniora Krakus na Greenpoincie
Związek między EDC a insulinoopornością omawia Magdalena Szczepańska z Downstate Adult Health NP w NY
zobacz wszystkie