W starej żydowskiej anegdocie umierający Samuel, bogaty właściciel sklepu kolonialnego, patrzy na zgromadzoną wokół swego łóżka liczną rodzinę i pyta słabnącym głosem:
- Rebeko, moja kochana żono, która towarzyszyłaś mi przez tyle dobrych i złych lat mojego pracowitego życia, jesteś ze mną w godzinie śmierci?
- Tak, ukochany Samuelu - odpowiada płacząca małżonka.
- Salciu, moja najdroższa córeczko, jesteś przy mnie, kiedy wybieram się na łono Abrahama?
- Jestem, tate - łka Salcia.
- Izaaku i Jakubie, moi synowie i godni następcy w prowadzeniu sklepu, przyszliście do łóżka umierającego ojca?
- Jesteśmy z tobą - łamiącymi się głosami odpowiadają synowie.
- Dawidzie, mój drogi zięciu, jesteś tutaj?
- Jestem i modlę się, abyś jeszcze nas nie opuszczał - mówi mąż Salci.
I wtedy Samuel unosi się z pościeli i pełnym goryczy głosem pyta:
- Skoro wszyscy tu przyszliście mi towarzyszyć w godzinie umierania, to kto, do cholery, pilnuje w takim razie interesu?
Tę anegdotę przypominam sobie. ilekroć oglądam na ekranie telewizora długie wystąpienia polskich polityków podczas licznych konferencji prasowych, wywiadów, programów publicystycznych. Im więcej czasu poświęcają oni na medialny kontakt z rodakami, tym częściej nasuwa mi się lekko zmodyfikowane pytanie żydowskiego kupca: a kto, do cholery, zajmuje się wtedy rządzeniem?
Rozumiem, że w dobie rosnących wpływów mediów (często nazywanych czwarta władzą) każdy odpowiedzialny i pragnący mieć dobry wizerunek polityk musi poświęcać sporo czasu dziennikarzom, zwłaszcza telewizyjnym. Ale co za dużo, to niezdrowo, jak głosi popularne przysłowie. Jeżeli ktoś ma zbyt duże "parcie na szkło", to znaczy że bardziej liczy się dla niego tania popularność niż rzeczywiste sprawowanie władzy.
Dotyczy to zwłaszcza najważniejszych urzędników państwowych, którzy mają przecież swoich rzeczników prasowych, pobierających niezłe wynagrodzenie właśnie za to, aby odciążać swoich szefów od nadobecności w mediach. Poważny prezydent, premier, czy minister wyręcza się na co dzień swoim rzecznikiem (po to go ma), a osobiście staje przed dziennikarzami tylko wówczas, gdy ma im do zakomunikowania coś rzeczywiście przełomowego. Jeśli każdą informację, nawet dosyć błahą, decyduje się przekazać im osobiście, to niech się potem nie dziwi, kiedy naprawdę ważne oświadczenie zniknie pośród mało znaczących epizodów.
Z wymieszanym z rozbawieniem niesmakiem obserwuję codzienne wycieczki naszych czołowych polityków po rozgłośniach i studiach telewizyjnych, przeplatane udzielaniem wywiadów dla dzienników i tygodników, a także - często gęsto - również dla prasy kolorowej, która ma duże przełożenie na ich potencjalnych wyborców.
Jeśli ktoś startuje bardzo wczesnym rankiem (czyli niezbyt dobrze wyspany i przed lekturą prasy) w dwóch lub nawet trzech kolejnych programach na żywo, następnie bierze udział w sesji zdjęciowej, by za chwilę usiąść z dziennikarzami prasowymi, a wieczorem znowu "obskoczyć" parę studiów radiowych i telewizyjnych, to zasadnym jest postawienie mu pytania: a kiedy pan(i) pracuje, czyli wypełnia swoje podstawowe obowiązki, za które płacą podatnicy?
Nie dziwię się również, że po takim rozpoczętym około 7.00 maratonie, przed północą większość z nich po prostu bredzi przed mikrofonami i kamerami, narażając się na kąśliwe uwagi swych przeciwników politycznych, komentatorów życia publicznego i przesyconych ich obecnością w mediach rodaków.
To prawda, że kogo nie ma w mediach, ten się dzisiaj nie liczy, ale czy trzeba poświęcać im aż tyle czasu z ewidentną szkodą dla rzetelnego sprawowania swojej funkcji? Nadmierne "parcie na szkło" często przynosi odwrotny do zamierzonego skutek.
Jerzy Bukowski
- Tak, ukochany Samuelu - odpowiada płacząca małżonka.
- Salciu, moja najdroższa córeczko, jesteś przy mnie, kiedy wybieram się na łono Abrahama?
- Jestem, tate - łka Salcia.
- Izaaku i Jakubie, moi synowie i godni następcy w prowadzeniu sklepu, przyszliście do łóżka umierającego ojca?
- Jesteśmy z tobą - łamiącymi się głosami odpowiadają synowie.
- Dawidzie, mój drogi zięciu, jesteś tutaj?
- Jestem i modlę się, abyś jeszcze nas nie opuszczał - mówi mąż Salci.
I wtedy Samuel unosi się z pościeli i pełnym goryczy głosem pyta:
- Skoro wszyscy tu przyszliście mi towarzyszyć w godzinie umierania, to kto, do cholery, pilnuje w takim razie interesu?
Tę anegdotę przypominam sobie. ilekroć oglądam na ekranie telewizora długie wystąpienia polskich polityków podczas licznych konferencji prasowych, wywiadów, programów publicystycznych. Im więcej czasu poświęcają oni na medialny kontakt z rodakami, tym częściej nasuwa mi się lekko zmodyfikowane pytanie żydowskiego kupca: a kto, do cholery, zajmuje się wtedy rządzeniem?
Rozumiem, że w dobie rosnących wpływów mediów (często nazywanych czwarta władzą) każdy odpowiedzialny i pragnący mieć dobry wizerunek polityk musi poświęcać sporo czasu dziennikarzom, zwłaszcza telewizyjnym. Ale co za dużo, to niezdrowo, jak głosi popularne przysłowie. Jeżeli ktoś ma zbyt duże "parcie na szkło", to znaczy że bardziej liczy się dla niego tania popularność niż rzeczywiste sprawowanie władzy.
Dotyczy to zwłaszcza najważniejszych urzędników państwowych, którzy mają przecież swoich rzeczników prasowych, pobierających niezłe wynagrodzenie właśnie za to, aby odciążać swoich szefów od nadobecności w mediach. Poważny prezydent, premier, czy minister wyręcza się na co dzień swoim rzecznikiem (po to go ma), a osobiście staje przed dziennikarzami tylko wówczas, gdy ma im do zakomunikowania coś rzeczywiście przełomowego. Jeśli każdą informację, nawet dosyć błahą, decyduje się przekazać im osobiście, to niech się potem nie dziwi, kiedy naprawdę ważne oświadczenie zniknie pośród mało znaczących epizodów.
Z wymieszanym z rozbawieniem niesmakiem obserwuję codzienne wycieczki naszych czołowych polityków po rozgłośniach i studiach telewizyjnych, przeplatane udzielaniem wywiadów dla dzienników i tygodników, a także - często gęsto - również dla prasy kolorowej, która ma duże przełożenie na ich potencjalnych wyborców.
Jeśli ktoś startuje bardzo wczesnym rankiem (czyli niezbyt dobrze wyspany i przed lekturą prasy) w dwóch lub nawet trzech kolejnych programach na żywo, następnie bierze udział w sesji zdjęciowej, by za chwilę usiąść z dziennikarzami prasowymi, a wieczorem znowu "obskoczyć" parę studiów radiowych i telewizyjnych, to zasadnym jest postawienie mu pytania: a kiedy pan(i) pracuje, czyli wypełnia swoje podstawowe obowiązki, za które płacą podatnicy?
Nie dziwię się również, że po takim rozpoczętym około 7.00 maratonie, przed północą większość z nich po prostu bredzi przed mikrofonami i kamerami, narażając się na kąśliwe uwagi swych przeciwników politycznych, komentatorów życia publicznego i przesyconych ich obecnością w mediach rodaków.
To prawda, że kogo nie ma w mediach, ten się dzisiaj nie liczy, ale czy trzeba poświęcać im aż tyle czasu z ewidentną szkodą dla rzetelnego sprawowania swojej funkcji? Nadmierne "parcie na szkło" często przynosi odwrotny do zamierzonego skutek.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Bankiet Kontygentu Parady Pułaskiego z South Brooklyn
Wypadek na budowie w Nowym Jorku, cz. 4. Polski adwokat Ewelina Sierzputowska w NYC oferuje bezpłatne konsultacje
Nowy pełny pakiet multimedialny to skuteczna reklama, która zdobędzie nowych klientów
Masz basen w NJ i NY? Polski serwis obsługi basenów. Lester Pools, Inc.
Polski lekarz w Nowym Jorku leczy ból, usztywnienia i wypadający dysk. Tadeusz Rusek
Polski zakład naprawy aut w NJ. Warsztat samochodowy, Tony's Mufflers w Wallington
Polska agencja w NJ. W Dom Polski w South Amboy wysyłka pieniędzy, paczek, tłumaczenia, apostille
zobacz wszystkie
Ogłoszenia Dodaj ogłoszenie
Nieruchomość - Polska
Mieszkanie, Wrocław Centrum 3 pokoje Trzypokojowe mieszkanie znajduje się w centrum miasta, dzielnica Wrocł Lokal - Wynajmę
Biurko dla firmy wynajmę Biurko do wynajęcia dla małego biznesu (walk-in) w Passaic, NJ lub na Nieruchomość - USA
Floryda. Do wynajęcia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i t Do wynajecia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i unikalnym tr Nieruchomość - USA
OKAZJA! Apartament na 7. piętrze -Floryda Słoneczny umeblowany w pełni wyposażony apartament na siódmym piętr Nieruchomość - USA
Agent Nieruchomosci w Chicago Karolina Bak Agent SRS,SFR,RENE 2015 West Fullerton Avenue, Chicago, Ill Nieruchomość - USA
Polski Sklep na Sprzedaż w New Jersey
zobacz wszystkie
Mieszkanie, Wrocław Centrum 3 pokoje Trzypokojowe mieszkanie znajduje się w centrum miasta, dzielnica Wrocł Lokal - Wynajmę
Biurko dla firmy wynajmę Biurko do wynajęcia dla małego biznesu (walk-in) w Passaic, NJ lub na Nieruchomość - USA
Floryda. Do wynajęcia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i t Do wynajecia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i unikalnym tr Nieruchomość - USA
OKAZJA! Apartament na 7. piętrze -Floryda Słoneczny umeblowany w pełni wyposażony apartament na siódmym piętr Nieruchomość - USA
Agent Nieruchomosci w Chicago Karolina Bak Agent SRS,SFR,RENE 2015 West Fullerton Avenue, Chicago, Ill Nieruchomość - USA
Polski Sklep na Sprzedaż w New Jersey