Nie milkną komentarze po wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który umorzył proces przeciwko generałowi Czesławowi Kiszczakowi, uznając, że wprawdzie mógł on przyczynić się do śmierci 9 górników w kopalni \"Wujek\" 16 grudnia 1981 roku, ale nie ponosi za to umyślnej winy.
O tym, że "mordercy zza biurka" często pozostają bezkarni, podczas gdy skazuje się niskiego szczebla wykonawców ich rozkazów, przekonaliśmy się już wielokrotnie. Możemy się co najwyżej pocieszać, że nie jest to przypadłość charakterystyczna wyłącznie dla Polski po 1989 roku.
Gen. Kiszczak nie powinien jednak zapominać, że czeka na niego jeszcze ława oskarżonych w drugiej instancji (złożenie apelacji zapowiedział pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, czyli górników z kopalni „Wujek”), a już 12 września rozpocznie się proces, który można nazwać głównym, jeśli chodzi o rozliczanie zbrodni komunistycznych: o nielegalne wprowadzenie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego w PRL i o udział w przestępczym związku zbrojnym, działającym na szkodę państwa i jego obywateli.
Opinię publiczną najbardziej zbulwersowała jednak wyraźna niechęć gen. Kiszczaka do brania odpowiedzialności za swoje dawne czyny. Zamiast odważnie - jak wypada człowiekowi honoru, którym mianował go niegdyś Adam Michnik - zadeklarować, że wszystko, co działo się w resorcie spraw wewnętrznych PRL w czasach, w których odgrywał on w nim znaczną rolę (a przez wiele lat kierował nim), obciąża także jego sumienie, stara się bagatelizować swój udział w sprawstwie kierowniczym wielu zbrodni.
A przecież już sam fakt członkostwa w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego jest wystarczającym dowodem na bycie odpowiedzialnym za skutki jej poczynań. Wziąwszy zaś pod uwagę to, że był on przez długi czas jednym z najbardziej zaufanych ludzi generała Wojciecha Jaruzelskiego, wolno odeń wymagać solidarności z podwładnymi, a nie zrzucania na nich ciężaru własnych win.
Przywilejem, ale i obowiązkiem każdego dowódcy jest dzielić ze swymi żołnierzami zarówno triumf zwycięstw, jak gorycz klęsk. Co można więc pomyśleć o generale, który zamiast dzielnie wypiąć pierś i z podniesioną głową powiedzieć: "tak, to ja odpowiadam za wszystko dobre i złe, co działo się podczas mojego dowodzenia, proszę mnie za to sądzić", kluczy, mataczy i udaje, że wszyscy wokół niego są winni, tylko nie on sam?
Ciekawe, co czuje teraz Adam Michnik, który zaliczył Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka do elitarnego grona ludzi honoru.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Ogłoszenia Dodaj ogłoszenie
Mieszkanie, Wrocław Centrum 3 pokoje Trzypokojowe mieszkanie znajduje się w centrum miasta, dzielnica Wrocł Lokal - Wynajmę
Biurko dla firmy wynajmę Biurko do wynajęcia dla małego biznesu (walk-in) w Passaic, NJ lub na Nieruchomość - USA
Floryda. Do wynajęcia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i t Do wynajecia 3 sypialniowy "Key West Style" dom z basenem i unikalnym tr Nieruchomość - USA
OKAZJA! Apartament na 7. piętrze -Floryda Słoneczny umeblowany w pełni wyposażony apartament na siódmym piętr Nieruchomość - USA
Agent Nieruchomosci w Chicago Karolina Bak Agent SRS,SFR,RENE 2015 West Fullerton Avenue, Chicago, Ill Nieruchomość - USA
Polski Sklep na Sprzedaż w New Jersey