KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 30 września, 2024   I   01:20:33 PM EST   I   Geraldy, Honoriusza, Wery
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Urodziny najstarszej zakonnicy

Stanisław Dębicki     26 marca, 2018

Najdłużej żyjącą zakonnicą na świecie jest obecnie matka Cecylia Maria Roszak z krakowskiego klasztoru sióstr Dominikanek na Gródku, która skończyła wczoraj 110 lat - poinformował portal internetowy „Gościa Niedzielnego”.

„Urodziła się 25 marca 1908 r. w wielkopolskiej wsi Kiełczewo koło Kościana. W 1929 r. wstąpiła do klasztoru dominikanek na Gródku w Krakowie. Po obłóczynach na początku 1930 r. przyjęła zakonne imię Cecylia. W następnym roku złożyła pierwsze śluby, w 1934 r. zaś - śluby wieczyste. Od 1938 r. przebywała w nowym klasztorze dominikanek w Kolonii Wileńskiej. Tam przeżyła okres II wojny światowej, znaczony okupacjami - sowiecką, litewską, niemiecką i ponownie sowiecką. W trakcie okupacji niemieckiej w klasztorze ukrywano Żydów. W 2009 r. Instytut Yad Vashem z Jerozolimy przyznał 101-letniej wówczas matce Cecylii tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Pod koniec 1944 r. s. Cecylia została przeoryszą, następnie w ramach tzw. repatriacji przyjechała wraz z dwiema siostrami do Krakowa” - czytamy w portalu.

- W tym czasie krakowskie dominikanki przebywały w klasztorze klarysek, przesiedlone tam jeszcze podczas II wojny światowej. W 1946 r. wybrano ją przełożoną wspólnoty. W 1947 r. przesiedlone mniszki powróciły na Gródek. Siostra Cecylia jeszcze kilka razy była obierana ich przeoryszą oraz subprzeoryszą - powiedział w rozmowie z „GN” jej biograf, historyk Piotr Stefaniak.

Chociaż wiekowa zakonnica nie wstaje już z łóżka, to nadal zachowuje wigor.
- W wieku 101 lat szczęśliwie przeszła operację biodra i kolan. Uczęszczała potem na wspólne modlitwy posługując się chodzikiem, pokonując również schody. Miała bardzo sprawny umysł, była na bieżąco w sprawach Kościoła i świata, interesowała się życiem wspólnoty zakonnej, odwiedzała chore siostry. Nie wypuszczała z rąk różańca, pamiętając o intencjach i prośbach o modlitwę, które bardzo licznie napływają do klasztoru. Już jako osoba mocno leciwa zachowała swą młodzieńczość ducha, intelektu i humoru. Żartem mówiła do swych sióstr: „Ja was wszystkie pochowam!” - dodał Stefaniak.

Matce Cecylii śmiało można życzyć 200 lat.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News