KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 24 kwietnia, 2024   I   06:30:20 AM EST   I   Bony, Horacji, Jerzego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Poszukiwania \"Orła\"

11 sierpnia, 2008

Okręt podwodny \"Orzeł\" był chlubą Marynarki Wojennej II Rzeczypospolitej, a w czasie II wojny światowej trafił do panteonu chwały oręża polskiego. Zasłynął nie tyle akcjami militarnymi, ile brawurową ucieczką z Tallina bez map i przyrządów nawigacyjnych we wrześniu 1939 roku, gdzie został internowany przez sprzyjających Niemcom Estończyków.

Jego rejs po Morzu Bałtyckim i Północnym przeszedł do marynarskiej legendy, stając się kanwą jednego z najbardziej popularnych filmów fabularnych, nakręconych w czasach PRL.     

ORP "Orzeł" został zbudowany w okresie międzywojennym dzięki składkom polskiego społeczeństwa w jednej z holenderskich stoczni. Wodowano go 15 stycznia 1938 roku. Kosztował 8,2 mln zł.  Miał 87 metrów długości, jego załogę stanowiło 63 oficerów, podoficerów i marynarzy. Był wyposażony w 12 wyrzutni torpedowych, jedno podwójne działko przeciwlotnicze oraz podwójny przeciwlotniczy karabin maszynowy.    

Na powierzchni wody jednostka mogła osiągnąć prędkość 20 węzłów na godzinę, pod wodą - 9 węzłów. Bez uzupełniania zbiorników paliwa mógł przepłynąć 7 tys. mil morskich (pod wodą - 100 mil). Maksymalnie okręt mógł zejść na 80 metrów pod wodę. Był przygotowany do działań nie tylko na Bałtyku i Morzu Północnym, ale także na oceanach.    

Na ostatni patrol bojowy ORP "Orzeł" wypłynął 23 maja 1940 roku. Nie powrócił z niego w wyznaczonym terminie do bazy w Wielkiej Brytanii i do dzisiaj nie udało się ustalić ani miejsca, ani okoliczności jego zaginięcia.  Historycy podejrzewają, że w brytyjskich archiwach mogą być utajnione dokumenty dotyczące tej sprawy, ale na razie nie udało się do nich dotrzeć.    

Być może tajemnica "Orła" zostanie już wkrótce wyjaśniona. Na poszukiwanie  jego wraku wyruszył bowiem z Gdyni 27 lipca katamaran z 16-osobową załogą, w skład której wchodzą nurkowie, historycy i badacze. Wyposażony m.in. w robota podwodnego oraz sonar statek popłynął na teren jednego z dawnych niemieckich pól minowych na Morzu Północnym, około 150 mil na zachód od cieśniny Skagerrak.    

Wyprawę przygotowała grupa osób, związanych z Morską Agencją Poszukiwawczą. W ciągu trzech lat lat przeprowadzono dogłębne badania historyczne w oparciu o polskie, brytyjskie, niemieckie i holenderskie archiwa. Poszukiwania mają objąć obszar o kształcie prostokąta i wymiarach 20 na 15 mil morskich w okolicach cieśniny Skagerrak.     

Jeśli wrak zostanie odnaleziony, członkowie wyprawy poszukiwawczej  nie podadzą jednak dokładnych współrzędnych miejsca, w którym  on się znajduje. Chcą bowiem  ochronić okręt, który stał się zbiorowym grobem swojej załogi przed piracką eksploracją. W razie sukcesu - na jego dowód - płetwonurkowie wydobędą natomiast spod wody tabliczkę, umieszczoną na kiosku okrętu; trafi ona do gdyńskiego Muzeum Marynarki Wojennej.    

Według członków ekspedycji poszukiwawczej najbardziej prawdopodobną wersją zatonięcia "Orła" jest hipoteza o natrafieniu okrętu na postawione przez Niemców w  czerwcu 1940 roku pole minowe. Odrzucają natomiast najczęściej do tej pory podnoszoną przez historyków tezę o omyłkowym storpedowaniu go przez aliancki niszczyciel.    

Być może już za kilkanaście dni tajemnica ostatniego rejsu ORP "Orzeł" przestanie intrygować miłośników dziejów Marynarki Wojennej II RP.
   
Jerzy Bukowski