Rydwanem po Krakowie

Po dawnej stolicy Polski turyści mogą przemieszczać się konnymi dorożkami, rikszami, meleksami, specjalnym tramwajem-kawiarnią oraz odkrytym, piętrowym autobusem (podobnym do tych, które jeżdżą po Londynie). Od zeszłego roku ta oferta wzbogacona została o dwukołowy pojazd, przypominający rzymski rydwan, napędzany siłą mięśni rąk użytkownika.    

Segway - bo tak brzmi jego nazwa - można rozpędzić do prędkości 20 kilometrów na godzinę. Kierowanie nim nie wymaga specjalnych umiejętności ani uprawnień, wystarcza kilkuminutowe przeszkolenie przez pracowników wypożyczających te oryginale pojazdy firmy Segway Tours, działającej na razie tylko w Krakowie. Posiada ona kilkanaście takich maszyn.     

Za godzinne użytkowanie trzeba zapłacić 150 złotych. Jest to wystarczający czas, by oglądnąć najważniejsze krakowskie zabytki i perły architektury, orientując się, do których z nich warto potem przyjść jeszcze raz, korzystając już z innych środków lokomocji..    

- W przeważającej większości z naszej wypożyczalni korzystają turyści z zagranicy. Niestety, na razie jest to rozrywka zarezerwowana dla bogatszej klienteli, jednak sytuacja ta powinna niebawem ulec zmianie i każdy, nawet biedniejszy turysta będzie mógł pozwolić sobie ma przejażdżkę segway\'em - mówi właściciel wypożyczalni, która znajduje się na ulicy Floriańskiej.    

Segway kosztuje tyle, co średniej klasy samochód. Niektóre egzemplarze wyposażone są nawet w alarm. W ruchu drogowym nie traktuje się go jednak jako pojazdu mechanicznego, można więc wjechać nim tam, gdzie obowiązują zakazy wjazdu, a nawet ruchu.     Jest to idealny pojazd dla indywidualnych turystów, pragnących zwiedzać Kraków wedle własnego planu. A takich gości przybywa coraz więcej do podwawelskiego grodu. Ponieważ eksperyment udał się, prawdopodobnie także w innych polskich miastach wkrótce pojawią się te oryginalne dwukołowce.

Jerzy Bukowski