Margaret Thatcher, Michaił Gorbaczow, Helmut Schmidt i Zbigniew Brzeziński nie będą musieli fatygować się przed oblicze polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uchylił decyzję Sądu Okręgowego o zwrocie sprawy odpowiedzialności głównych autorów stanu wojennego (m.in. generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka) pionowi śledczemu Katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w celu uzupełnienia "istotnych braków" w materiale dowodowym.
14 maja Sąd Okręgowy w Warszawie polecił prokuratorom IPN, by
- powołał zespół biegłych historyków do oceny realności groźby interwencji Związku Sowieckiego w Polsce w latach 1980-81;
- zwrócił się do zagranicznych archiwów (w tym moskiewskiego) o dokumenty, dotyczące sytuacji politycznej w Europie na początku lat 80.;
- przesłuchał wyżej wymienionych (a jeśli zajdzie potrzeba także innych) świadków z grona ówczesnych przywódców państw europejskich, mogących dysponować wiedzą na temat okoliczności wprowadzenia stanu wojennego.
Pion śledczy Instytutu przyjął owe polecenia do wiadomości, ale prowadzący sprawę prokurator Piotr Piątek złożył zażalenie na tę decyzję, które rozpatrzył i uwzględnił 30 czerwca sąd wyższej instancji. Uznał on, że zebrane przez IPN dowody wystarczą do prowadzenia procesu.
- Brak jest dostatecznych i przekonujących przesłanek do uznania, że decyzja o przekazaniu sprawy prokuratorowi w celu uzupełnienia śledztwa jest zasadna - powiedziała w ustnym uzasadnieniu postanowienia sędzia Barbara Skoczkowska.
Według niej Sąd Okręgowy wyszedł z błędnego założenia, że istotą zarzutów wobec podsądnych było "przygotowanie i nielegalne wprowadzenie stanu wojennego, a także zarządzanie nim". Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że "ze względu na treść stawianych zarzutów i ich prawną kwalifikację, istotą sprawy są prawne aspekty przypisywanych oskarżonym zachowań".
Sędzia Skoczkowska podkreśliła, że zadaniem sądu nie jest merytoryczna, ani polityczna ocena samego faktu wprowadzenia i sposobu zrealizowania stanu wojennego, co należy raczej do historyków, socjologów i politologów. Wymiar sprawiedliwości ma zajmować się wyłącznie prawnym aspektem każdego podlegającego jego osądowi wydarzenia, a do tego nie jest potrzebna opinia biegłych.
Dodała też - co podniósł w uzasadnieniu swojego zażalenia prokurator Piątek - że wiele materiałów, które zażyczył sobie Sąd Okręgowy, jest od dawna powszechnie dostępnych w opublikowanych źródłach historycznych. Przypomniała również, że początkowa data zarzutów z aktu oskarżenia to 27 marca 1981 roku, a już pod koniec lat 70. przysyłano Komitetowi Obrony Kraju dokumenty, dotyczące zasad wprowadzania w PRL stanu wojennego. - Rolą sądu będzie analiza materiału dowodowego i ocena stanowiska prokuratora w tym zakresie - powiedziała sędzia Skoczkowska.
Tak więc proces może się rozpocząć, co nastąpi prawdopodobnie już jesienią. Prokurator Piątek nie chciał spekulować na temat ewentualnej daty, długości trwania przewodu sądowego, ani szans jego zakończenia z uwagi na podeszły wiek i zły stan zdrowia większości oskarżonych. Wyraził natomiast zadowolenie z powodu zdjęcia nałożonego na niego przez Sąd Okręgowy obowiązku dostarczenia omówionych wyżej materiałów w przedmiotowej sprawie.
Pytany, czy będzie wnosił w czasie procesu o jakieś nowe dowody, odparł, iż "oskarżyciel publiczny będzie brał aktywny udział w rozprawach" oraz że nadal popiera tezę o udziale oskarżonych w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw", za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności i o podżeganiu przez nich Rady Państwa PRL do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie w czasie sesji Sejmu i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym.
Jerzy Bukowski
14 maja Sąd Okręgowy w Warszawie polecił prokuratorom IPN, by
- powołał zespół biegłych historyków do oceny realności groźby interwencji Związku Sowieckiego w Polsce w latach 1980-81;
- zwrócił się do zagranicznych archiwów (w tym moskiewskiego) o dokumenty, dotyczące sytuacji politycznej w Europie na początku lat 80.;
- przesłuchał wyżej wymienionych (a jeśli zajdzie potrzeba także innych) świadków z grona ówczesnych przywódców państw europejskich, mogących dysponować wiedzą na temat okoliczności wprowadzenia stanu wojennego.
Pion śledczy Instytutu przyjął owe polecenia do wiadomości, ale prowadzący sprawę prokurator Piotr Piątek złożył zażalenie na tę decyzję, które rozpatrzył i uwzględnił 30 czerwca sąd wyższej instancji. Uznał on, że zebrane przez IPN dowody wystarczą do prowadzenia procesu.
- Brak jest dostatecznych i przekonujących przesłanek do uznania, że decyzja o przekazaniu sprawy prokuratorowi w celu uzupełnienia śledztwa jest zasadna - powiedziała w ustnym uzasadnieniu postanowienia sędzia Barbara Skoczkowska.
Według niej Sąd Okręgowy wyszedł z błędnego założenia, że istotą zarzutów wobec podsądnych było "przygotowanie i nielegalne wprowadzenie stanu wojennego, a także zarządzanie nim". Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że "ze względu na treść stawianych zarzutów i ich prawną kwalifikację, istotą sprawy są prawne aspekty przypisywanych oskarżonym zachowań".
Sędzia Skoczkowska podkreśliła, że zadaniem sądu nie jest merytoryczna, ani polityczna ocena samego faktu wprowadzenia i sposobu zrealizowania stanu wojennego, co należy raczej do historyków, socjologów i politologów. Wymiar sprawiedliwości ma zajmować się wyłącznie prawnym aspektem każdego podlegającego jego osądowi wydarzenia, a do tego nie jest potrzebna opinia biegłych.
Dodała też - co podniósł w uzasadnieniu swojego zażalenia prokurator Piątek - że wiele materiałów, które zażyczył sobie Sąd Okręgowy, jest od dawna powszechnie dostępnych w opublikowanych źródłach historycznych. Przypomniała również, że początkowa data zarzutów z aktu oskarżenia to 27 marca 1981 roku, a już pod koniec lat 70. przysyłano Komitetowi Obrony Kraju dokumenty, dotyczące zasad wprowadzania w PRL stanu wojennego. - Rolą sądu będzie analiza materiału dowodowego i ocena stanowiska prokuratora w tym zakresie - powiedziała sędzia Skoczkowska.
Tak więc proces może się rozpocząć, co nastąpi prawdopodobnie już jesienią. Prokurator Piątek nie chciał spekulować na temat ewentualnej daty, długości trwania przewodu sądowego, ani szans jego zakończenia z uwagi na podeszły wiek i zły stan zdrowia większości oskarżonych. Wyraził natomiast zadowolenie z powodu zdjęcia nałożonego na niego przez Sąd Okręgowy obowiązku dostarczenia omówionych wyżej materiałów w przedmiotowej sprawie.
Pytany, czy będzie wnosił w czasie procesu o jakieś nowe dowody, odparł, iż "oskarżyciel publiczny będzie brał aktywny udział w rozprawach" oraz że nadal popiera tezę o udziale oskarżonych w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw", za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności i o podżeganiu przez nich Rady Państwa PRL do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie w czasie sesji Sejmu i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Święto Dziękczynienia – Historia, Tradycja i Wdzięczność w Sercu Ameryki
Pierwsza Biblioteka Publiczna w Polsce. Domowe biblioteki
Adwokat na bankructwo i ogłoszenie upadłości w Nowym Jorku. Sean Sabeti na LI
Wysyłka samochodu do Polski z USA. Dompak Corporation wysyła auta i inne pojazdy do Europy
Polski fotograf w New Jersey i video serwis na wesela, komunie, chrzciny. M&R foto Studio
Doświadczony psychiatra w New Jersey. David Brożyna M.D. mówi po polsku
Adwokat w East Brunswick w New Jersey 24/7 na sprawy rodzinne, kryminalne, biznesowe. Ted Sliwinski
zobacz wszystkie