Metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz, wypowiedział w trakcie tegorocznej procesji ku czci Bożego Ciała ważne słowa, które mocno zapadły w pamięć słuchaczy i wywołały spory rezonans społeczny:
"Nie powinniśmy zmieniać charakteru naszego miasta! (...) Nie dopuśćmy do tego, by miasto nauki i sztuki stało się miastem taniej rozrywki i awantur. Niech ulice, którymi chodzili święci, wielcy uczeni i artyści, będą wolne od parad i marszów obrażających elementarne poczucie przyzwoitości."
Kardynałowi chodziło o dwie sprawy: pijackie ekscesy weekendowych turystów, przybywających do Krakowa z zachodniej Europy (głównie z Wielkiej Brytanii) oraz przemarsze homoseksualistów, urządzane pod Wawelem wiosną każdego roku.
To bardzo zdecydowane słowa, które wywołały natychmiast głośne protesty organizacji grupujących gejów i lesbijki. Z mieszanymi uczuciami przyjęli je natomiast właściciele lokali gastronomicznych: z jednej strony czerpią oni spore zyski z cotygodniowych alkoholowych libacji Brytyjczyków, z drugiej ponoszą też straty, spowodowane ich hałaśliwym zachowaniem, odstręczającym spokojnych gości.
Duchowa stolica Polski stała się ostatnio bardzo popularna w Europie, ale nie w taki sposób, jak by sobie tego życzyli odpowiedzialni za jej promocję urzędnicy gminnego samorządu, a także kochający Kraków jego mieszkańcy. Przestała bowiem kojarzyć się z wysoką sztuką i głębokimi przeżyciami estetycznymi, przyciągając w zamian miłośników taniej rozrywki.
Dobrze się więc stało, że metropolita dobitnie zwrócił uwagę na ten problem. Jego głosu nie będą mogli zlekceważyć ci, do których obowiązków należy dbałość o jak najlepszy wizerunek podwawelskiego grodu. Już odezwali się pierwsi z nich, deklarując korekty w promocyjnej polityce miasta, w którym jest przecież wiele wspaniałych, ale słabo rozreklamowanych instytucji kulturalnych, a także ważnych miejsc religijnych pielgrzymek chrześcijan z całego świata.
Jerzy Bukowski
Kardynałowi chodziło o dwie sprawy: pijackie ekscesy weekendowych turystów, przybywających do Krakowa z zachodniej Europy (głównie z Wielkiej Brytanii) oraz przemarsze homoseksualistów, urządzane pod Wawelem wiosną każdego roku.
To bardzo zdecydowane słowa, które wywołały natychmiast głośne protesty organizacji grupujących gejów i lesbijki. Z mieszanymi uczuciami przyjęli je natomiast właściciele lokali gastronomicznych: z jednej strony czerpią oni spore zyski z cotygodniowych alkoholowych libacji Brytyjczyków, z drugiej ponoszą też straty, spowodowane ich hałaśliwym zachowaniem, odstręczającym spokojnych gości.
Duchowa stolica Polski stała się ostatnio bardzo popularna w Europie, ale nie w taki sposób, jak by sobie tego życzyli odpowiedzialni za jej promocję urzędnicy gminnego samorządu, a także kochający Kraków jego mieszkańcy. Przestała bowiem kojarzyć się z wysoką sztuką i głębokimi przeżyciami estetycznymi, przyciągając w zamian miłośników taniej rozrywki.
Dobrze się więc stało, że metropolita dobitnie zwrócił uwagę na ten problem. Jego głosu nie będą mogli zlekceważyć ci, do których obowiązków należy dbałość o jak najlepszy wizerunek podwawelskiego grodu. Już odezwali się pierwsi z nich, deklarując korekty w promocyjnej polityce miasta, w którym jest przecież wiele wspaniałych, ale słabo rozreklamowanych instytucji kulturalnych, a także ważnych miejsc religijnych pielgrzymek chrześcijan z całego świata.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Dla polonijnej młodzieży: XVI edycji konkursu "Być Polakiem"
Domy w Nowym Jorku na sprzedaż. Nieruchomości na Greenpoint, Maspeth, Ridgewood, LI i Staten Island
Chirurgia i badania imigracyjne USCIS w przychodni na Staten Island. Polski chirurg w Nowym Jorku G. Kuczabski
Polskie meble w Nowym Jorku z 10% zniżki i dostawa mebli na całe USA i do Kanady. Sklep Polskie Meble USA
Rozliczenia podatkowe w NJ. Grażyna Nehrebecki LLC w Clifton
Polska agencja na Greenpoincie. Usługi turystyczne i wielobranżowe dla Polaków w Nowym Jorku. Anna-Pol Travel
Koncert "Hej Kolęda, Kolęda" w CPS na Greenpoincie
zobacz wszystkie