W październiku 1945 roku rotmistrz Witold Pilecki wyruszył na rozkaz generała Władysława Andersa z Włoch do Polski, by prowadzić w zniewolonej przez Sowietów ojczyźnie działalość wywiadowczą na rzecz II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
25 maja 2008 roku - dokładnie 60 lat od dnia wykonania na nim wyroku śmierci w mokotowskim więzieniu - w krakowskim Parku im. doktora Henryka Jordana odsłonięte zostało popiersie bohaterskiego oficera. Umiejscowiono je w Alei Wielkich Polaków, nieopodal rzeźby tego, który powierzył mu w 1945 roku niebezpieczną i tragicznie zwieńczoną misję. Była polowa Msza Święta, odprawiona przez Ojca Jerzego Pająka, kapucyna, kompania honorowa i orkiestra Wojska Polskiego, licznie przybyli kombatanci, głos zabrała córka człowieka, uznawanego przez wielu historyków za jednego z najodważniejszych żołnierzy okresu II wojny światowej.
Witold Pilecki to jedna z najpiękniejszych postaci w najnowszej historii Rzeczypospolitej, której poświęcił całe swoje życie. Jego dramatycznie zakończona przez komunistycznych siepaczy biografia przebiegała pod znakiem wiernej i ofiarnej służby idei niepodległości. Właśnie dlatego propaganda PRL zacierała wszelkie ślady po nim i dopiero w ostatnich latach został on przywrócony społecznej świadomości. Trafił do podręczników szkolnych, stał się patronem wielu ulic oraz szkół, a jego bohaterstwo rozpropagował znakomity spektakl Sceny Faktu Teatru Telewizji Polskiej sprzed kilku miesięcy.
Do tej pory niewielu rodaków wiedziało, że rtm. Pilecki dał się celowo pojmać Niemcom w ulicznej łapance 19 września 1940 roku, aby zostać wywiezionym do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Zrobił to dla sporządzenia raportu o tym tajemniczym miejscu dla Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej oraz władz Polskiego Państwa Podziemnego.
Nie ograniczył się jednak tylko do obserwacji. Był głównym inicjatorem konspiracji w obozie, w zorganizowanej przez niego siatce znaleźli się m.in. wybitny rzeźbiarz Xawery Dunikowski i sławny narciarz Bronisław Czech. Pilecki planował nawet zbrojne oswobodzenie obozu, z którego zdołał uciec w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku. Jego projekt nie został jednak zrealizowany przez kierownictwo Armii Krajowej.
W latach 1943-1944 służył w Kierownictwie Dywersji KG AK, brał udział w Powstaniu Warszawskim. Jako jeniec trafił do oflagu VII A w Murnau, po którego oswobodzeniu przez Amerykanów przedostał się do II Korpusu, skąd wyruszył w ostatnią konspiracyjną podróż.
Wykonując z naddatkiem postawione mu przez gen. Andersa zadania, zorganizował siatkę wywiadowczą i rozpoczął zbieranie informacji o sytuacji w Polsce, w szczególności o żołnierzach AK i PSZ, więzionych w obozach NKWD, a następnie deportowanych do Związku Sowieckiego. Prowadził również rozpoznanie w Ministerstwach: Bezpieczeństwa Publicznego, Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych.
Kiedy bezpieka zaczęła deptać mu po piętach, gen. Anders chciał przerwać jego misję. Pilecki nie wykonał jednak - po raz pierwszy w życiu - rozkazu swojego przełożonego, pragnąc zebrać jeszcze więcej informacji o sowieckich represjach wobec polskich patriotów. Rozważał natomiast skorzystanie z ogłoszonej przez władze z początkiem 1947 roku amnestii, ale ostatecznie postanowił jednak pozostać w ukryciu.
5 lub 8 maja 1947 Pileckiego aresztowali funkcjonariusze MBP. Nie załamał się w śledztwie, nie wydał nikogo, nie dał się nakłonić do jakiejkolwiek formy współpracy z komunistycznym reżimem. O metodach, jakich używali wobec niego oprawcy w polskich mundurach, chcąc wymusić zeznania, świadczą wypowiedziane przezeń wówczas słowa: "Auschwitz w porównianiu z tym to była igraszka".
3 marca 1948 roku stanął przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, nielegalne posiadanie broni palnej, prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz generała Andersa oraz przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy z MBP. Pilecki zdecydowanie odrzucił ostatni zarzut, przyznał się zaś do pozostałych, argumentując że jako oficer II Korpusu wykonywał zadania postawione mu przez jego dowódcę. W czasie procesu zaimponował niezłomną postawą, co niewątpliwie przyczyniło się do skazania go na karę śmierci. Wyrok zapadł bardzo szybko, bo już 15 marca.
Za Pileckim nie wstawił się poważny polityk, jakim był już wówczas Józef Cyrankiewicz, który - będąc również więźniem obozu Auschwitz - wiedział o jego bohaterskiej przeszłości. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej, prawdopodobnie metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy.
Do dzisiaj nie znamy miejsca pochówku rotmistrza Witolda Pileckiego. W 1990 roku anulowano wydany nań wyrok, w 1995 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 roku Orderem Orła Białego. Przed kilkunastoma dniami cześć oddał mu Senat RP w specjalnej uchwale. Instytut Pamięci Narodowej uruchomił poświęconą mu stronę: www.pilecki.ipn.gov.pl
Teraz spogląda w krakowskim Parku Jordana na swojego dowódcę, któremu nie zdążył złożyć za życia ostatniego meldunku.
Jerzy Bukowski
Witold Pilecki to jedna z najpiękniejszych postaci w najnowszej historii Rzeczypospolitej, której poświęcił całe swoje życie. Jego dramatycznie zakończona przez komunistycznych siepaczy biografia przebiegała pod znakiem wiernej i ofiarnej służby idei niepodległości. Właśnie dlatego propaganda PRL zacierała wszelkie ślady po nim i dopiero w ostatnich latach został on przywrócony społecznej świadomości. Trafił do podręczników szkolnych, stał się patronem wielu ulic oraz szkół, a jego bohaterstwo rozpropagował znakomity spektakl Sceny Faktu Teatru Telewizji Polskiej sprzed kilku miesięcy.
Do tej pory niewielu rodaków wiedziało, że rtm. Pilecki dał się celowo pojmać Niemcom w ulicznej łapance 19 września 1940 roku, aby zostać wywiezionym do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Zrobił to dla sporządzenia raportu o tym tajemniczym miejscu dla Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej oraz władz Polskiego Państwa Podziemnego.
Nie ograniczył się jednak tylko do obserwacji. Był głównym inicjatorem konspiracji w obozie, w zorganizowanej przez niego siatce znaleźli się m.in. wybitny rzeźbiarz Xawery Dunikowski i sławny narciarz Bronisław Czech. Pilecki planował nawet zbrojne oswobodzenie obozu, z którego zdołał uciec w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku. Jego projekt nie został jednak zrealizowany przez kierownictwo Armii Krajowej.
W latach 1943-1944 służył w Kierownictwie Dywersji KG AK, brał udział w Powstaniu Warszawskim. Jako jeniec trafił do oflagu VII A w Murnau, po którego oswobodzeniu przez Amerykanów przedostał się do II Korpusu, skąd wyruszył w ostatnią konspiracyjną podróż.
Wykonując z naddatkiem postawione mu przez gen. Andersa zadania, zorganizował siatkę wywiadowczą i rozpoczął zbieranie informacji o sytuacji w Polsce, w szczególności o żołnierzach AK i PSZ, więzionych w obozach NKWD, a następnie deportowanych do Związku Sowieckiego. Prowadził również rozpoznanie w Ministerstwach: Bezpieczeństwa Publicznego, Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych.
Kiedy bezpieka zaczęła deptać mu po piętach, gen. Anders chciał przerwać jego misję. Pilecki nie wykonał jednak - po raz pierwszy w życiu - rozkazu swojego przełożonego, pragnąc zebrać jeszcze więcej informacji o sowieckich represjach wobec polskich patriotów. Rozważał natomiast skorzystanie z ogłoszonej przez władze z początkiem 1947 roku amnestii, ale ostatecznie postanowił jednak pozostać w ukryciu.
5 lub 8 maja 1947 Pileckiego aresztowali funkcjonariusze MBP. Nie załamał się w śledztwie, nie wydał nikogo, nie dał się nakłonić do jakiejkolwiek formy współpracy z komunistycznym reżimem. O metodach, jakich używali wobec niego oprawcy w polskich mundurach, chcąc wymusić zeznania, świadczą wypowiedziane przezeń wówczas słowa: "Auschwitz w porównianiu z tym to była igraszka".
3 marca 1948 roku stanął przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, nielegalne posiadanie broni palnej, prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz generała Andersa oraz przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy z MBP. Pilecki zdecydowanie odrzucił ostatni zarzut, przyznał się zaś do pozostałych, argumentując że jako oficer II Korpusu wykonywał zadania postawione mu przez jego dowódcę. W czasie procesu zaimponował niezłomną postawą, co niewątpliwie przyczyniło się do skazania go na karę śmierci. Wyrok zapadł bardzo szybko, bo już 15 marca.
Za Pileckim nie wstawił się poważny polityk, jakim był już wówczas Józef Cyrankiewicz, który - będąc również więźniem obozu Auschwitz - wiedział o jego bohaterskiej przeszłości. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej, prawdopodobnie metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy.
Do dzisiaj nie znamy miejsca pochówku rotmistrza Witolda Pileckiego. W 1990 roku anulowano wydany nań wyrok, w 1995 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 roku Orderem Orła Białego. Przed kilkunastoma dniami cześć oddał mu Senat RP w specjalnej uchwale. Instytut Pamięci Narodowej uruchomił poświęconą mu stronę: www.pilecki.ipn.gov.pl
Teraz spogląda w krakowskim Parku Jordana na swojego dowódcę, któremu nie zdążył złożyć za życia ostatniego meldunku.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Święto Dziękczynienia – Historia, Tradycja i Wdzięczność w Sercu Ameryki
Pierwsza Biblioteka Publiczna w Polsce. Domowe biblioteki
Adwokat na bankructwo i ogłoszenie upadłości w Nowym Jorku. Sean Sabeti na LI
Wysyłka samochodu do Polski z USA. Dompak Corporation wysyła auta i inne pojazdy do Europy
Polski fotograf w New Jersey i video serwis na wesela, komunie, chrzciny. M&R foto Studio
Doświadczony psychiatra w New Jersey. David Brożyna M.D. mówi po polsku
Adwokat w East Brunswick w New Jersey 24/7 na sprawy rodzinne, kryminalne, biznesowe. Ted Sliwinski
zobacz wszystkie