KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 3 maja, 2024   I   01:25:21 AM EST   I   Jaropełka, Marii, Niny
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pierwszokomunijny przepych

22 maja, 2008

Ten problem regularnie powraca na łamy polskich mediów, kiedy rozpoczyna się okres przystępowania dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. Pomimo zapewnień przygotowujących je do tego sakramentu księży i świeckich katechetów, że najważniejsze jest skupienie się na duchowym przeżyciu, przez cały maj trwa swoista licytacja na coraz bardziej spektakularne (a co za tym idzie także drogie) prezenty.

Rodzice skupiają się głównie na strojach (sama sukienka dla dziewczynki z różnymi dodatkami to koszt ponad tysiąca złotych) i organizacji wystawnych przyjęć (restauracje liczą za atrakcyjne menu tyle samo, co za weselną ucztę, a sale trzeba rezerwować w styczniu), krewni, rodzice chrzestni oraz bliscy znajomi wysilają natomiast wyobraźnię, próbując się domyśleć, jaki też prezent sprawiłby największą radość i powód do zazdrości innych pierwszokomunijnych dzieci.
   
Dawno wyszły już z mody popularne niegdyś zegarki, a o ciekawych książkach nie ma nawet co wspominać. Dzisiaj liczą się przede wszystkim rowery (najlepiej górskie), wielofunkcyjne telefony komórkowe, „bajerancki” sprzęt elektroniczny, a także quady. Te ostatnie kosztują minimum kilka tysięcy złotych, chociaż nie brakuje oczywiście znacznie droższych modeli. Coraz częściej funduje się też dzieciom wycieczkę do Disneylandu lub do Legolandu, na którą składa się parę osób, bo przecież 8-latek musi tam pojechać w towarzystwie przynajmniej jednego z rodziców.
   
Co bardziej światli księża, psychologowie i socjologowie rwą włosy z głów i usiłują – niestety bezskutecznie – postawić tamę pierwszokomunijnemu przepychowi. Zwłaszcza duchowni apelują o wstrzemięźliwość i nie urządzenie swoistych spektakli próżności, w których gubi się sens głębokiego przeżycia sakramentu. Niektórzy z nich zarządzają nawet ujednolicenie strojów, by żadne dziecko nie wyróżniało się z rówieśniczego tłumu, ale i na to są sposoby, ponieważ standardowe ubranie zawsze można wzbogacić atrakcyjnymi dodatkami albo zrekompensować swej pocieszę tak wielkie wyrzeczenie wcześniejszą wizyta u kosmetyczki bądź w solarium(!).
   
Czym wytłumaczyć takie zachowania rodziców? Psychologowie wskazują na chęć udowodnienia dziecku, że jest przez nich kochane, chociaż nie poświęcają mu wystarczającej ilości czasu. Socjologowie odwołują się do silnego przywiązania Polaków do tradycji i potrzeby podtrzymywania więzów rodzinnych, nawet z dalekimi krewnymi, z którymi – z powodu permanentnego braku czasu – można spotkać się już tylko z okazji ślubów, chrzcin, pogrzebów i właśnie Pierwszej Komunii Świętej.
   
Nie bez znaczenia jest także wpływ kościelnego blichtru na kształtowanie wyobrażeń (szczególnie na wsiach i w małych miasteczkach) o tym, jak powinna wyglądać wzniosła religijna ceremonia. Skoro wielu księży na co dzień, a zwłaszcza od święta lansuje kiczowatą i pompatyczną zarazem celebrę, nie ma się co dziwić, że świeccy chcą ich naśladować, często przekraczając granicę śmieszności i wyrządzając niemałe straty w psychice swoich dzieci.
   
Nic nie wskazuje jednak, aby ta bezsensowna pierwszokomunijna rywalizacja na stroje, prezenty i przyjęcia miała ustąpić głębi religijnych przeżyć.

Jerzy Bukowski