Najgorsze, co mógłby teraz zrobić prezydent Lech Kaczyński, to obrazić się (i dać temu publicznie wyraz) na umieszczenie go w „sali wstydu” przez organizację Human Rights Watch z powodu negatywnego odniesienia się do gejów w niedawnym orędziu.
Właśnie na takie jego zachowanie z pewnością czyha wielu wrogich mu polityków, którzy będą prowokowali głowę państwa do równie szkodliwych dla jej wizerunku wypowiedzi i decyzji, z jakimi mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku, po skandalicznym artykule niemieckiej gazety, obrażającej obu braci Kaczyńskich, a także ich matkę. Prezydent dał się wówczas ponieść emocjom, co miało dlań fatalne następstwa. Gdyby stłumił w sobie naturalną w takiej sytuacji złość i zachował wyniosłe milczenie, lekceważąc wybryk niemieckich dziennikarzy, nie dałby swym przeciwnikom okazji do satysfakcji.
Głos w sprawie decyzji Human Rights Watch zabrał już premier Donald Tusk, radząc prezydentowi, aby obejrzał swoje kolejne orędzie przed wyemitowaniem. Dość obłudnie współczuł mu wprawdzie z powodu takiego potraktowania przez liczącą się w świecie organizację, dbającą o przestrzeganie praw człowieka, ale nie omieszkał też zaatakować go za obniżenie prestiżu Polski w oczach międzynarodowej opinii publicznej.
Wiele będzie teraz zależało od najbliższego otoczenia prezydenta. Mam nadzieję, że przewagę mają w nim ludzie dobrze znający niuanse politycznych gier oraz specyfikę działania mediów, a więc umiejący skutecznie wytłumaczyć swemu przełożonemu niestosowność publicznego odnoszenia się do tej sprawy. Cokolwiek by on bowiem nie powiedział, zostanie to natychmiast sprytnie i cynicznie wykorzystane na jego szkodę przez nieżyczliwych mu w większości dziennikarzy.
Mąż stanu musi niekiedy zacisnąć zęby, zachować kamienną twarz i zrobić dobrą minę do złej gry. Przed takim właśnie wyzwaniem staje dzisiaj prezydent Lech Kaczyński.
Jerzy Bukowski
Głos w sprawie decyzji Human Rights Watch zabrał już premier Donald Tusk, radząc prezydentowi, aby obejrzał swoje kolejne orędzie przed wyemitowaniem. Dość obłudnie współczuł mu wprawdzie z powodu takiego potraktowania przez liczącą się w świecie organizację, dbającą o przestrzeganie praw człowieka, ale nie omieszkał też zaatakować go za obniżenie prestiżu Polski w oczach międzynarodowej opinii publicznej.
Wiele będzie teraz zależało od najbliższego otoczenia prezydenta. Mam nadzieję, że przewagę mają w nim ludzie dobrze znający niuanse politycznych gier oraz specyfikę działania mediów, a więc umiejący skutecznie wytłumaczyć swemu przełożonemu niestosowność publicznego odnoszenia się do tej sprawy. Cokolwiek by on bowiem nie powiedział, zostanie to natychmiast sprytnie i cynicznie wykorzystane na jego szkodę przez nieżyczliwych mu w większości dziennikarzy.
Mąż stanu musi niekiedy zacisnąć zęby, zachować kamienną twarz i zrobić dobrą minę do złej gry. Przed takim właśnie wyzwaniem staje dzisiaj prezydent Lech Kaczyński.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Święto Dziękczynienia – Historia, Tradycja i Wdzięczność w Sercu Ameryki
Pierwsza Biblioteka Publiczna w Polsce. Domowe biblioteki
Adwokat na bankructwo i ogłoszenie upadłości w Nowym Jorku. Sean Sabeti na LI
Wysyłka samochodu do Polski z USA. Dompak Corporation wysyła auta i inne pojazdy do Europy
Polski fotograf w New Jersey i video serwis na wesela, komunie, chrzciny. M&R foto Studio
Doświadczony psychiatra w New Jersey. David Brożyna M.D. mówi po polsku
Adwokat w East Brunswick w New Jersey 24/7 na sprawy rodzinne, kryminalne, biznesowe. Ted Sliwinski
zobacz wszystkie