To były dwie niezapomniane noce w środku maja. Z piątku na sobotę Kraków i Wrocław, a z soboty na niedzielę kilka innych miast Polski (z Warszawą na czele) tłumy rodaków szturmowały otwarte do 1.00 w nocy (a niekiedy nawet dłużej) muzea.
Płacąc zaledwie złotówkę, można było nie tylko podziwiać eksponaty w kilkunastu placówkach, ale także wziąć udział w specjalnie przygotowanych z tej okazji wydarzeniach. W krakowskim Muzeum Armii Krajowej demonstrowano sprawne rozkładanie i składanie broni, w Muzeum Lotnictwa każdy mógł zasiąść na chwilę za sterami bojowych samolotów z okresu II wojny światowej, a w Muzeum Farmacji dokonać kilku eksperymentów chemicznych.
Pustawe na co dzień muzea ledwie mogły pomieścić zwiedzających, wśród których przeważała młodzież, co szczególnie radowało ich dyrektorów. Aby ułatwić komunikację, pomiędzy muzeami kursowały specjalne tramwaje i autobusy.
Dobrze pomyślana i wzorowo rozpropagowana akcja po raz kolejny zakończyła się frekwencyjnym sukcesem. Była to już bowiem kolejna ogólnopolska noc muzeów, zapoczątkowana parę lat temu w Krakowie wedle berlińskiego wzoru. Z każdym rokiem przybywa zwiedzających, którzy - pytani przez dziennikarzy - z entuzjazmem komentują ten znakomity pomysł.
Przy dzisiejszym ogromnym tempie życia oraz rosnącej niechęci młodych ludzi do odwiedzania kojarzonych przez nich głównie z nudziarstwem i mało interesującymi rupieciami przeszłości muzeów, ta inicjatywa ma wielkie dydaktyczne znaczenie. Wielu oglądających z konieczności w dużym pośpiechu eksponaty w poszczególnych muzeach (bo przecież trzeba było skorzystać z okazji i pojawić się przynajmniej w kilku miejscach) zwiedzających podjęło postanowienie przybycia raz jeszcze, w normalnych godzinach do tych, których zbiorami szczególnie się zainteresowali. Nawet jeśli tę ambitną obietnicę spełni tylko parę procent spośród nich, muzealna frekwencja skoczy w górę w zauważalny w kasach sposób.
Coż, żyjemy w takich czasach, w których nie wystarczy mieć coś ciekawego do pokazania, trzeba jeszcze umieć atrakcyjnie zachęcić jak najwięcej osób do przyjścia i oglądnięcia tych skarbów. Noc muzeów jest doskonałym przykładem zrozumienia tej zasady.
Jerzy Bukowski
Pustawe na co dzień muzea ledwie mogły pomieścić zwiedzających, wśród których przeważała młodzież, co szczególnie radowało ich dyrektorów. Aby ułatwić komunikację, pomiędzy muzeami kursowały specjalne tramwaje i autobusy.
Dobrze pomyślana i wzorowo rozpropagowana akcja po raz kolejny zakończyła się frekwencyjnym sukcesem. Była to już bowiem kolejna ogólnopolska noc muzeów, zapoczątkowana parę lat temu w Krakowie wedle berlińskiego wzoru. Z każdym rokiem przybywa zwiedzających, którzy - pytani przez dziennikarzy - z entuzjazmem komentują ten znakomity pomysł.
Przy dzisiejszym ogromnym tempie życia oraz rosnącej niechęci młodych ludzi do odwiedzania kojarzonych przez nich głównie z nudziarstwem i mało interesującymi rupieciami przeszłości muzeów, ta inicjatywa ma wielkie dydaktyczne znaczenie. Wielu oglądających z konieczności w dużym pośpiechu eksponaty w poszczególnych muzeach (bo przecież trzeba było skorzystać z okazji i pojawić się przynajmniej w kilku miejscach) zwiedzających podjęło postanowienie przybycia raz jeszcze, w normalnych godzinach do tych, których zbiorami szczególnie się zainteresowali. Nawet jeśli tę ambitną obietnicę spełni tylko parę procent spośród nich, muzealna frekwencja skoczy w górę w zauważalny w kasach sposób.
Coż, żyjemy w takich czasach, w których nie wystarczy mieć coś ciekawego do pokazania, trzeba jeszcze umieć atrakcyjnie zachęcić jak najwięcej osób do przyjścia i oglądnięcia tych skarbów. Noc muzeów jest doskonałym przykładem zrozumienia tej zasady.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Święto Dziękczynienia – Historia, Tradycja i Wdzięczność w Sercu Ameryki
Pierwsza Biblioteka Publiczna w Polsce. Domowe biblioteki
Adwokat na bankructwo i ogłoszenie upadłości w Nowym Jorku. Sean Sabeti na LI
Wysyłka samochodu do Polski z USA. Dompak Corporation wysyła auta i inne pojazdy do Europy
Polski fotograf w New Jersey i video serwis na wesela, komunie, chrzciny. M&R foto Studio
Doświadczony psychiatra w New Jersey. David Brożyna M.D. mówi po polsku
Adwokat w East Brunswick w New Jersey 24/7 na sprawy rodzinne, kryminalne, biznesowe. Ted Sliwinski
zobacz wszystkie