KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 2 października, 2024   I   02:19:04 AM EST   I   Racheli, Sławy, Teofila
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Bohaterowie spoczęli na Powązkach

Jerzy Bukowski     10 grudnia, 2016

Dwóch wybitnych oficerów Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej i ideowych piłsudczyków: pułkownik Ignacy Matuszewski i major Henryk Floyar-Rajchman zostało dzisiaj pochowanych w kwaterze żołnierzy 1920 roku na Powązkach Wojskowych.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od żałobnej Mszy Świętej w Katedrze Polowej WP z udziałem władz państwowych i wojska. W homilii biskup polowy Józef Guzdek przypomniał ich bohaterską drogę życiową, mówiąc:

- Nie żyliście dla siebie, ale dla umiłowanej Ojczyzny. Nie pytaliście, co wam Ojczyzna może dać, ale co wy możecie jej ofiarować. Wasze życie było zmaganiem się o wolną i niepodległą Polskę. Braliście udział w wielu bitwach, gotowi przelewać krew, a nawet oddać życie w obronie jej wolności, zgodnie z ewangelicznym przesłaniem, że miłość żąda ofiary: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Wasza ofiarna praca przysłużyła się do rozwoju ekonomicznego II Rzeczpospolitej i jej znaczenia na arenie międzynarodowej (cytat za Polską Agencją Prasową):

W liście odczytanym przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego prezydent Andrzej Duda podkreślił, że w ogniu wojny obronnej płk Matuszewski i mjr Floyar-Rajchman podjęli się misji wyjątkowej: ocalenia skarbu Banku Polskiego i Funduszu Obrony Narodowej i wypełnili to zadanie doskonale, chociaż „ich droga roiła się od niebezpieczeństw”.

„Mieli jednak świadomość, że to, co wywożą z Polski nie jest tylko kosztownym kruszcem. W tym złocie zawierał się bowiem trud milionów rodaków. Skarb, który powierzono ich pieczy, był w istocie właśnie dobrem wspólnym, nie abstrakcyjną ideą, lecz dotykalnym owocem 20 lat starań Polaków. Kapitał uratowany przez nich przed grabieżą najeźdźców pozwolił później działać na uchodźstwie rządowi i polskim siłom zbrojnym. Ale nie mniej ważne jest to, że w ten sposób władze Rzeczpospolitej, w osobach tych dwóch bohaterów, dopełniły obowiązku szacunku dla pracy i dbałości o dorobek całego narodu. Niech sprawujący władzę w naszym kraju na różnych poziomach administracji centralnej i lokalnej zawsze kierują się najgłębszą troską o sprawy państwa i narodu. Niech postępują tak odpowiedzialnie, jak ci dwaj bohaterowie i nigdy nie zapominają o tym, że w ich rękach spoczywa pomyślność i bezpieczeństwo Polaków ” - napisał Prezydent RP.

Na Powązkach minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podkreślił, że obaj oficerowie wywalczyli niepodległość, następnie odbudowywali Polskę w latach 20. i 30. XX wieku, a „później, gdy zdradzona znalazła się znowu w niewoli, nigdy nie złożyli broni, nigdy nie zrezygnowali z walki o odbudowę Rzeczpospolitej, o odzyskanie niepodległości”.
Jego zdaniem pozostawili po sobie „przesłanie o wytrwałości, walce, nieskładaniu broni, ale także o zdolności do wielkiej pracy dla Polski, które musi głęboko zapaść w nasze serca i w nasze sumienia”.

„Dzisiaj wierzymy głęboko, że te wartości, które reprezentują płk Matuszewski i mjr Rajchman, na powrót staną się źródłem siły polskiej młodzieży i źródłem siły pokolenia, które przejęło po nich obowiązek walki o niepodległość Polski, bo walka o to, by odrodziła się Polska niepodległa jest obecnie nie mniej trudna, dramatyczna i wymagająca. To właśnie płk Matuszewski i mjr Rajchman oraz ich towarzysze pokazali po II wojnie światowej, jak trzeba walczyć z komunizmem i tymi, którzy Polskę chcą zniszczyć. Jak nigdy nie można się poddać, jak trzeba być mądrym, wytrwałym i dzielnym. Tych cech tak często nam dzisiaj brakuje, tak bardzo nam ich dzisiaj potrzeba. Nam dzisiaj przekazują obowiązek o tę wielką Polskę pracować i walczyć” - powiedział (wszystkie cytaty za PAP).

Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego doktor habilitowany Sławomir Cenckiewicz zaznaczył, że ten pogrzeb łączy wszystkie wysiłki Polaków walczących w XX wieku o niepodległość. Przypomniał także olbrzymi wysiłek, jaki dla Polski poniosły Uchodźstwo oraz Polonia amerykańska w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.

- Żegnamy dziś przedstawicieli najpiękniejszego pokolenia, pokolenia II Rzeczypospolitej. Spoczną za chwilę w polskiej ziemi tuż obok swoich kolegów z roku 1920. Należeli do tego pokolenia, które urodziło się w niewoli, nie wiedzieli jak pachnie wolna Polska, ale smak wolności czuli wraz z powtarzanym w ich domach Mazurkiem Dąbrowskiego. Słowa „wiernie służyć Rzeczypospolitej” były dla nich najwyższym nakazem. Ale też byli wierni zasadzie, że zawsze trzeba przeciwstawiać się złu. To testament naszych bohaterów, że nigdy nie wolno paktować ze złem, że nigdy nie wolno paktować z diabłem, bo następne pokolenia za taką zdradę zapłacą krwią. Panie pułkowniku, panie majorze, wolna Polska wita was, niech Polska ziemia przytuli was tak mocno, jak mocno ukochaliście ją. Chwała bohaterom - mówił nad grobem pełniący obowiązki kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Na zakończenie uroczystości zabrzmiała trzykrotna salwa honorowa, a w miejscu pochówku oficerów złożono wieńce i kwiaty.

„Ekshumację szczątków oficerów z cmentarza Calvary w Nowym Jorku umożliwił wyrok tamtejszego sądu stanowego dla dzielnicy Queens z 31 października br. Sprowadzenie ich szczątków, które miało miejsce pod koniec listopada, i zorganizowanie im uroczystości pogrzebowej jest realizacją decyzji szefa MON Antoniego Macierewicza z 1 sierpnia 2016 r. Decyzja ta jest zgodna z wolą oficerów, którzy chcieli, by ich szczątki powróciły do Polski? - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

Ignacy Matuszewski służył w I Korpusie Polskim generała Dowbór-Muśnickiego i w Komendzie Naczelnej Polskiej Organizacji Wojskowej w Kijowie. W 1920 roku był niezwykle cenionym przez Józefa Piłsudskiego szefem II Oddziału Naczelnego Dowództwa, a w okresie II Rzeczypospolitej attaché wojskowym w Rzymie, posłem w Budapeszcie i ministrem skarbu. We wrześniu 1939 roku kierował ewakuacją polskiego złota. Jako piłsudczyka nie przyjęto go do formującej się we Francji polskiej armii. W 1941 roku przybył do Nowego Jorku, gdzie należał do inicjatorów powołania Komitetu Amerykanów Polskiego Pochodzenia i Instytutu Józefa Piłsudskiego (był jego wiceprezesem). Posiadał stałą kolumnę w wydawanym w Detroit „Dzienniku Polskim”. Zmarł w 1946 roku w Nowym Jorku.

Henryk Floyar-Rajchman należał do Związku Strzeleckiego, służył w 5. pułku piechoty Legionów i w Polskiej Organizacji Wojskowej, brał udział w wojnie z Sowietami, po której ukończył Wyższą Szkołę Wojenną. Był attache wojskowym w Tokio, od 1933 do 1935 roku wiceministrem i ministrem przemysłu i handlu, a także posłem na Sejm. Brał udział w ewakuacji złota. We Francji został przeniesiony do rezerwy, a w 1941 roku przyjechał do Nowego Jorku należąc do grona współzałożycieli Instytutu Józefa Piłsudskiego, będąc członkiem jego Rady a w latach 1947-51 wiceprezesem. Zmarł w 1951 roku w Nowym Jorku.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News