KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 25 kwietnia, 2024   I   02:52:20 AM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Badanie prezydenta

25 kwietnia, 2008

Jeszcze nie wiadomo kiedy i w jakiej formie, ale będzie jednak raport o stanie zdrowia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jego doradcy najwidoczniej uznali, że lepsze jest z medialnego punktu widzenia ujawnienie psycho-fizycznej kondycji głowy państwa, aniżeli odmawianie udzielenia informacji na ten temat, co zawsze budzi podejrzenia.

Z przecieków z pałacu Prezydenckiego wynika, że w najbliższym otoczeniu Kaczyńskiego nie było zgodności co do tego, jak najkorzystniej i najmniej boleśnie wyjść z niewątpliwie trudnej sytuacji, w jakiej postawił go swymi wciąż powtarzanymi pytaniami o stan zdrowia poseł Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej.    

Początkowo - co opisałem w zamieszczonym w poland.us 18 kwietnia artykule "Zdrowotne tajemnice" - przeważała niechęć do reagowania na nie; traktowano je jako niegodne parlamentarzysty insynuacje, formułowane z czysto politycznych pobudek. Skoro sprawa stała się głośna, a z sondaży opinii publicznej wyłonił się obraz bardzo zainteresowanego zdrowiem swego prezydenta społeczeństwa, przewagę uzyskali zwolennicy jawności w tej materii.    

Raport będzie z pewnością sporządzony przez lekarzy, zajmujących się na co dzień utrzymywaniem głowy państwa w jak najlepszej kondycji i służących mu swoją pomocą w razie choroby. Być może doproszonych zostanie paru specjalistów z zewnątrz, których obowiązkiem będzie jednak dochowanie tajemnicy lekarskiej. Należy się więc spodziewać, że otrzymamy wyłącznie takie wiadomości, jakie uznają oni za stosowne przekazać opinii publicznej, kierując się zarówno zasadami etyki zawodowej, jak politycznym wyczuciem.    
Nie sądzę tedy, aby Palikot - a za nim reszta rodaków - dowiedział się wszystkiego o stanie zdrowia Lecha Kaczyńskiego. Jeżeli okazałoby się bowiem, że jakieś stwierdzone przez lekarzy dolegliwości uznali oni za niewłaściwe do nagłaśniania, to przecież opozycja parlamentarna nie wyśle do pałacu Prezydenckiego własnych fachowców w białych kitlach, aby na siłę prześwietlili organizm glówy państwa.    

Dowiemy się więc dokładnie i tylko tego, co pierwszy obywatel Rzeczypospolitej zechce nam przekazać o stanie swojego zdrowia, ale Palikot będzie miał już zamknięte usta w tej kwestii, chociaż - znając jego sposób bycia oraz metody promowania się w mediach - pozostanie mu jeszcze szerzenie plotek w ramach tzw. szeptanej, czarnej propagandy. Siła rażenia jego kolejnych pytań i wątpliwości będzie już jednak znacznie słabsza.

Jerzy Bukowski