KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 1 października, 2024   I   08:24:31 PM EST   I   Heloizy, Igora, Remigiusza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Badania czaszek ofiar zbrodni NKWD

10 września, 2016

Genetycy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie chcą zidentyfikować ofiary sowieckiej zbrodni popełnionej na Polakach z 1940 roku na podstawie szczątków, które są w Instytucie Pamięci Narodowej, którego Warszawski Oddział od 2004 roku prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni ludobójstwa i zlecił im to zadanie - poinformowała „Rzeczpospolita”.

„- Badanych jest 15 czaszek ofiar zbrodni katyńskiej, 12 z nich pochodzi z Charkowa. Być może dzięki badaniom genetycznym uda się ustalić tożsamość ofiar i szczątki zostaną zwrócone rodzinom. Szczątki były już badane w poprzednich latach, ale nie udało się wyodrębnić z nich profilu genetycznego, który pozwoliłby na identyfikację. Ośrodek szczeciński posiada najnowsze urządzenia, dzięki którym możliwe jest przeprowadzenie szerszego spektrum badań” - powiedziała gazecie prokurator Małgorzata Kuźniar-Plota.

Szef Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów przy PUM doktor Andrzej Ossowski stwierdził w rozmowie z „Rz”, że profilowanie DNA z czaszek może potrwać około roku, ponieważ uległy one znacznej degradacji na skutek wieloletniego leżenia w ziemi.

„- Wykorzystamy technologię sekwencjonowania nowej generacji. Jeżeli to się uda, a jest na to szansa, rozpocznie się proces identyfikacji. Ten zaś może trwać nawet kilka lat. Nie ma pełnej bazy DNA wszystkich rodzin ofiar zbrodni katyńskiej. Wielu bliskich ofiar już nie żyje. Ciągle apelujemy o zgłaszanie się do nas osób, których bliscy zginęli w Katyniu, by pobrać od nich materiał genetyczny” - wyjaśnił.

W przypadku niepowodzenia tych badań szczątki zostaną uroczyście pochowane na koszt państwa w jednej z wojennych kwater cmentarnych.

„Czaszki, które trafiły do szczecińskiego laboratorium, wydobyto z grobów katyńskich w 1991 roku. Przy okazji ekshumacji szczątków polskich oficerów w Miednoje do Polski przywieziono fragmenty odnalezionych kości i 72 czaszki. Znaczna część z nich zaginęła, część po jakimś czasie z honorami złożono w miejscach pamięci. Wiosną 2009 roku 12 czaszek odnaleziono w magazynie Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Stało się to po śmierci pracownika tej komórki, gdy postanowiono zrobić porządek. W magazynie znalezione zostały szczątki wielu osób (dowody rzeczowe z różnych spraw kryminalnych), w tym czaszki katyńskie. Sprawą zajęła się Prokuratura Warszawa-Praga, która oddała czaszki do IPN. Trzy kolejne czaszki zostały przejęte przez pion śledczy IPN z Muzeum Katyńskiego w Warszawie w 2012 roku (placówka ta stanowiła oddział Muzeum Wojska Polskiego). Dzisiaj nie do końca jest pewne, skąd pochodzą i jak się tam znalazły.

Prokurator IPN w rozmowie z <Rzeczpospolitą> określa je ogólnie jako szczątki zbrodni katyńskiej. Czaszki te zostały już zbadane przez naukowców z warszawskiego Zakładu Medycyny Sądowej. Z uzyskanej przez prokuratora opinii wynika, że są to szczątki dwóch mężczyzn i jednej osoby o nieustalonej płci, w wieku ok. 45–50 lat. W obrębie dwóch czaszek biegli stwierdzili obrażenia o cechach mogących odpowiadać obrażeniom postrzałowym” - czytamy w gazecie.

W 2006 roku szczecińscy naukowcy ustalili tożsamość jednej ofiary mordu katyńskiego - kapitana Ludwika Szymańskiego.
 


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News