KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 1 października, 2024   I   06:27:31 PM EST   I   Heloizy, Igora, Remigiusza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pojednanie znakomitych aktorek: Krystyny Jandy i Jadwigi Jankowskiej-Cieślak

Jerzy Bukowski     18 sierpnia, 2016

Poniższa informacja może wydawać się mało ważna, nawet trochę plotkarska, nadająca się do rubryk towarzyskich gazet, czasopism, portali internetowych i to wyłącznie w tzw. sezonie ogórkowym. Chcę się do niej jednak odnieść, ponieważ od dawna zapanowała w Polsce atmosfera nienawiści: kłócą się ze sobą politycy, wyzywają wzajemnie celebryci, awanturują się dziennikarze. W tej sytuacji cieszy każdy przejaw przyjaźni, solidarności, odbudowy zerwanych więzi.

Jak poinformował poświęcony życiu gwiazd, poradnictwie i religii katolicki tygodnik lifestyle'owy „Dobry Tydzień”, właśnie doszło do pojednania dwóch wielkich aktorek, które przez wiele lat nie tylko ostro rywalizowały na scenie i na ekranie, ale nawet nie rozmawiały ze sobą: Krystyny Jandy i Jadwigi Jankowskiej-Cieślak.

„Debiutowały niemal w tym samym czasie. Jadwiga jednak pozostawała w cieniu koleżanki. To bolało. W latach 90. obie artystki grały w Teatrze Powszechnym, gdzie to Janda była gwiazdą. Jadwiga niewiele tam zagrała, ale sporo się napatrzyła na zachowanie niepodzielnie królującej na scenie Jandy. (…) A Janda lubiła rywalizować” - powiedział tygodnikowi pragnący zachować anonimowość informator ze stołecznego środowiska teatralnego.

Dopiero po śmierci męża Jandy, wybitnego operatora filmowego Edwarda Kłosińskiego obie aktorki wystąpiły w nakręconym w 2008 roku i dedykowanym mu „Tataraku”. Od tej pory Jankowska- Cieślak zapomniała o dawnych urazach życzliwie wspierając rywalkę w żałobie, zyskując jej wdzięczność.

„Gdy w zeszłym roku po długiej walce z chorobą zmarł mąż Jadwigi, Janda nie wahała się ani chwili i zaproponowała dawnej rywalce rolę w nowym przedstawieniu w kierowanym przez siebie Och-Teatrze. Janda doskonale wie, że w okresie bólu po stracie bliskiej osoby aktor potrzebuje jak najszybciej wrócić do pracy. Jak się okazuje, bolesne doświadczenia zbliżają najbardziej i pomagają zapomnieć nawet o trwającej całymi latami niechęci” - czytamy w „Dobrym Tygodniu”.

Jako autor książki pod wymownym w tym kontekście tytułem „Zarys filozofii spotkania” z dużą przyjemnością przyjąłem powyższą wiadomość o bardzo przeze mnie cenionych artystkach, która stanowi promyczek nadziei w ciemnych mrokach ogarniającej Polskę nienawiści.
 


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News