KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 1 października, 2024   I   06:30:11 PM EST   I   Heloizy, Igora, Remigiusza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Więzienie i kary grzywny za „polskie obozy śmierci”

Jerzy Bukowski     17 sierpnia, 2016

Rząd RP przyjął wczoraj projekt Ministerstwa Sprawiedliwości zakładający karę do 3 lat więzienia za użycie zwrotu typu „polski obóz” w odniesieniu do niemieckich obozów koncentracyjnych (śmierci, zagłady) zlokalizowanych w okresie II wojny światowej na terytorium II Rzeczypospolitej oraz umożliwiający Instytutowi Pamięci Narodowej i organizacjom pozarządowym wytaczanie procesów cywilnych za posługiwanie się tego typu kłamliwymi zwrotami.

- Polski rząd uczynił ważny krok w kierunku stworzenia mocniejszych narzędzi prawnych pozwalających skuteczniej dochodzić naszych praw, bronić prawdy historycznej, ale też bronić dobrego imienia Polski wszędzie na świecie, gdzie dochodzi do jej pomawiań i przedstawiania w fałszywym świetle - powiedział Polskiej Agencji Prasowej minister Zbigniew Ziobro.

„Projekt nowego zapisu ustawy o IPN głosi, że kto publicznie i wbrew faktom przypisuje narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Taka sam kara ma grozić za <rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni>. Według projektu, jeśli sprawca takich czynów działa nieumyślnie, podlega karze grzywny lub karze ograniczenia wolności” - czytamy w depeszy PAP.

Zwolnione od odpowiedzialności mają być tylko takie czyny popełnione w ramach działalności artystycznej lub naukowej.
Podlegać karaniu będą na równi obywatele polscy jak cudzoziemcy „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”. Śledztwo rozpocznie z urzędu prokurator Instytutu, a wyrok zostanie podany do wiadomości publicznej.
W uzasadnieniu projektu na stronie Rządowego Centrum Legislacji podkreślono, że karalność takich stwierdzeń jest obecna w dorobku prawnym Unii Europejskiej, jest ono także zgodny z Konstytucją RP.

Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego potwierdza, iż wolność wyrażania poglądów nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom, rażące fałszowanie prawdy historycznej o sprawcach najpoważniejszych zbrodni stanowi zaś „atak na moralność publiczną oraz naruszenie czci i godności ofiar tych zbrodni” (cytaty za PAP).

Przy tej okazji należy bardzo podziękować Reducie Dobrego Imienia-Polskiej Lidze Przeciw Zniesławieniom Macieja Świrskiego, która od dawna nagłaśnia takie przypadki i zmusza zachodnie media do stosownych reakcji. Teraz będzie mieć wreszcie pełne wsparcie państwa.

Uważam, że z podobną reakcją muszą spotykać się także próby równie enigmatycznego jak niezgodnego z prawdą historyczną nazywania rzezi wołyńskiej „masową zbrodnią z elementami ludobójstwa”, czy też negowania odpowiedzialności Związku Sowieckiego za Katyń, z czym mieliśmy niedawno do czynienia w wypowiedzi młodej komunistki, która zmazała z grobowca Bolesława Bieruta w Alei Zasłużonych Powązek Wojskowych adekwatne dla tej ponurej postaci słowo „kat”. Karane z mocy prawa winny być i kłamstwo oświęcimskie, i katyńskie, i wołyńskie. Ludobójstwo jest zawsze ludobójstwem i nie ma znaczenia, kto go dokonał.

Ogromne nadzieje w tej materii wiążę z nowym prezesem Instytutu Pamięci Narodowej doktorem Jarosławem Szarkiem. Jest on człowiekiem niesłychanie wyczulonym na wszelki fałsz historyczny i z pewnością merytorycznie wspomoże rząd w ściganiu kłamców starających się odciążyć sumienia rzeczywistych sprawców aktów ludobójstwa i zbrodni wojennych dokonanych na Polakach.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News