KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 1 października, 2024   I   03:18:10 AM EST   I   Heloizy, Igora, Remigiusza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zatrute językowe owoce komunistycznej propagandy

12 marca, 2016

„Granice mojego języka są granicami mojego świata” - te słowa Ludwika Wittgensteina przychodzą mi na myśl ilekroć słyszę koszmarne bzdury wypowiadane przez ludzi nie mających pojęcia o właściwym znaczeniu słów, których chętnie i niefrasobliwie używają. Bardzo często nie jest to jednak ich wina, odpowiedzialność za fałsze werbalne ponoszą bowiem ci, którzy przez wiele lat celowo nazywali białe czarnym i na odwrót, aby wpływać w ten sposób na pożądaną przez siebie polityczną ocenę rzeczywistości.

Największe spustoszenie poczyniła w tej materii propaganda komunistyczna. Jednym z jej największych osiągnięć było przekonanie obywateli nie tylko Związku Sowieckiego i zniewolonych przez niego po 1945 roku państw, ale także większości krajów zachodniej Europy, że ideologia nazistowska była skrajnie prawicowa.

Trudno się temu dziwić, ale tylko wówczas, kiedy przyjmujemy leninowsko-stalinowski punkt widzenia. Skoro socjalizm i komunizm jako przodujące ustroje były z założenia lewicowe, a ich głównymi wrogami stały się w trakcie II wojny światowej oraz po niej nazizm i faszyzm oznaczało to konieczność uznania przez Kreml obu ostatnich jako prawicowych.

Co do ideowych podstaw faszyzmu, szczególnie w jego oryginalnej, włoskiej odmianie można dyskutować, ponieważ jego twórcy uważali, że przełamuje on tradycyjny podział na prawicę i lewicę. Jeżeli idzie o nazizm nie może być natomiast żadnych wątpliwości, zważywszy choćby na rozwinięcie tego pojęcia: narodowy socjalizm.

A jednak sowieckim „inżynierom dusz” znakomicie udało się utożsamić oba te ustroje z prawicą, oczywiście wyłącznie w celu zohydzenia ich w oczach ogłupianych komunistyczną propagandą ludzi łatwo poddających się narzucanych im odgórnie schematom myślowym.

Nawet teraz, ponad ćwierć wieku po upadku sterowanych z Moskwy struktur władzy we wschodniej Europie, powyższe utożsamienie jest powszechnie stosowane. Do jego utrwalenia przyczynili się też tzw. pożyteczni idioci z Zachodu, dla których wszystko, co prawicowe było wsteczne, fascynował ich zaś kremlowski eksperyment oparty na uczynieniu z lewicowej ideologii jedynego motoru postępu.

Niestety, zatruta świadomość będzie się jeszcze długo oczyszczać. Mam jednak nadzieje, że w końcu „słowom naszym zmienionym chytrze przez krętaczy” przywrócimy jedyność i prawdziwość, wytyczając zarazem właściwe granice naszemu językowi.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News