Prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski podpisał rozporządzenie, które zmniejszy od przyszłego roku o połowę liczbę mogących jeździć po mieście w strefach A i B meleksów, a także wprowadza dla nich jednolity kolor (czarny) oraz identyfikatory - poinformował Onet.
Obecnie kursuje po podwawelskim grodzie około 260 tych elektrycznych pojazdów obwożących turystów głównie po Starym Mieście, Kazimierzu, Podgórzu, Zabłociu.
Od 1 stycznia, dzięki wprowadzeniu identyfikatorów, będzie ich w sumie 130. 65 wyjedzie w dni parzyste, 65 w nieparzyste.
„Nowe przepisy przewidują też konkretne kary za ich nieprzestrzeganie. Przykładowo jeśli pojazd z parzystym identyfikatorem pojawi się na ulicach w dzień nieparzysty, straci identyfikator. Meleksy od 1 stycznia 2016 roku nie będą już mogły łatwo wjechać na płytę Rynku Głównego i Małego Rynku. Każda firma będzie musiała zawrzeć odrębne porozumienie z władzami miasta, żeby otrzymać stosowne zezwolenie” - czytamy w portalu.
Meleksy nie będą mogły być dłuższe niż 4,75 metra i posiadać więcej niż osiem miejsc dla pasażerów. Wprowadzony zostanie wymóg posiadania ubezpieczeń OC, a także zatrudniania kierowców na umowę o pracę, nie zaś o dzieło.
Przewodniczący Komisji Turystyki Rady Miasta Krakowa Aleksander Miszalski powiedział Onetowi, że zmniejszenie liczby meleksów jest zgodne z tym, czego mieszkańcy się domagają, ale trzeba pamiętać, że ich rynek to kilkaset zatrudnionych osób.
- To także cichy i ekologiczny środek transportu. Na pewno trzeba dbać o estetykę, żeby meleksy wyglądały odpowiednio. Pytanie jednak czy takie ograniczenie ilości nie jest zbyt drastyczne dla rynku. Lepiej chyba stopniowo wprowadzać zmiany. Kierunek jest dobry, chyba jednak zbyt drastyczny - stwierdził w rozmowie z portalem.
A mnie i tak bardziej podobają się jeżdżące po Krakowie od niepamiętnych czasów dorożki, nawet niekoniecznie zaczarowane.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE