Sól i cukier wrócą do szkół - zapowiedziała w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” nowa minister edukacji narodowej Anna Zalewska.
„- Najpierw należy dzieci nauczyć racjonalnego odżywiania, a dopiero potem wprowadzać zakazy” - wyjaśniła swoje stanowisko.
Według niej wprowadzone w tym roku ustawowe ograniczenia w dostępie do przypraw oraz cukru nie przyniosły pożądanego skutku, ponieważ część uczniów przemycała do szkół zakazane produkty, powszechnym stało się też zjawisko wyrzucania stołówkowego jedzenia przyrządzanego wedle nowych zasad dietetycznych. Zalewska przyznała, że powodem jej pierwszej decyzji były także protesty ajentów sklepików.
Szefowa resortu edukacji nie chce jeszcze mówić o konkretach (np. ile soli będą mogły używać szkolne kucharki), ale konsultowała już swój pomysł z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem.
Do szkół na pewno powrócą serki topione i drożdżówki. Chodzi bowiem o to, aby skutecznie walcząc z szerzącą się wśród dzieci otyłością nie popadać w absurdy, od których roi się we wprowadzonych ostatnio przez MEN zarządzeniach.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE
