KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 30 września, 2024   I   03:23:46 PM EST   I   Geraldy, Honoriusza, Wery
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kierowcy na haju

Stanisław Dębicki     07 listopada, 2015

Nie tylko alkohol, ale także dopalacze, narkotyki i niektóre leki są teraz głównym zagrożeniem na drogach, ponieważ sięga po nie coraz więcej kierowców, a znacznie trudniej je u nich wykryć - poinformowała www.gazetaprawna.pl.

 „Aby mieć pewność, czy podejrzanie zachowujący się kierowca nie przyjął jakichś substancji narkotycznych lub nie zażył leków z listy tych, po których nie wolno prowadzić, standardowy narkotest nie wystarczy. Trzeba by zrobić badania krwi albo moczu. Ale to wymaga czasu, wizyty na pogotowiu lub w szpitalnej izbie przyjęć. A wyniki przychodzą zwykle po kilkunastu dniach. Więc się tego nie robi. Policjanci zasłaniają się przepisami ustawy <Prawo o ruchu drogowym>” - czytamy w portalu.

Rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji Krzysztof Hajdas powiedział, że „jeśli chodzi o zakres badań wykonywanych w celu ustalenia w organizmie obecności środka działającego podobnie do alkoholu, preferuje ona metody niewymagające badania laboratoryjnego, czyli narkotesty”.

Problem polega na tym, że są one w stanie wychwycić zaledwie ułamek z kilkuset zakazanych substancji odurzających. Dlatego brak jest dokładnych danych, które obrazowałyby realną skalę zjawiska. Jak ustaliła www.gazetaprawna.pl, policyjnych kontroli trzeźwości było w ubiegłym roku ponad 1800 razy więcej niż na zawartość „środka działającego podobnie do alkoholu” (15,4 mln badań alkosensorami w stosunku do 8250 badań na obecność narkotyków).

„Niewykluczone, że gdyby te proporcje były wyrównane, okazałoby się, iż kierowców narkomanów trzeba liczyć nie w setkach - jak obecnie - lecz w tysiącach. Instytut Transportu Samochodowego oszacował, że po polskich drogach porusza się nawet ok.

330 tys. kierowców prowadzących pojazd po spożyciu substancji psychoaktywnej innej niż alkohol (przy założeniu, że w Polsce prawo jazdy kategorii B miało wtedy ok. 13 mln osób). Najpopularniejszymi nielegalnymi substancjami są tetrakanabinole (czyli marihuana, haszysz) oraz amfetamina” - napisał portal.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News