Obwodnica za tablicę?

Jak napisała „Gazeta Wyborcza”, umieszczenie tablicy upamiętniającej zasadzenie 15 marca br. przez byłą już głowę państwa oraz uczestników strajków chłopskich z lat 1980-81 dębu dla uczczenia podpisania 19-20 lutego 1981 roku porozumień rzeszowsko-ustrzyckich w okolicach przyklasztornych dróżek różańcowych nie spodobało się wiernym. Była ona oblewana farbą, władze samorządowe zdemontowały ją więc, aby ochronić przed całkowitym zniszczeniem.

Radni wojewódzcy Platformy Obywatelskiej chcą na wrześniowej sesji małopolskiego sejmiku domagać się przywrócenia tablicy. W tym samym dniu mają też jednak decydować o pieniądzach na budowę obwodnicy Tuchowa, co odebrano w tej miejscowości jako typowy szantaż polityczny.

- Zarówno wójt, burmistrz jak i radny powinien być bezstronny. Zaczyna się walka polityczna kosztem obwodnicy Tuchowa. Każdy radny powinien działać dla dobra mieszkańców a nie jak partia sugeruje. Jedna sprawa nie powinna mieć nic wspólnego z drugą. Czekamy na dobre rozstrzygnięcie w sprawie obwodnicy - powiedział burmistrz Drogoś na antenie krakowskiej rozgłośni.

Jego zdaniem najlepszym miejscem dla spornej tablicy byłby park miejski, ale ponieważ ma on zostać wkrótce rozbudowany, umieszczanie tam czegokolwiek, co za miesiąc musiałoby być znowu przenoszone gdzie indziej, jest bez sensu.
W kwestii obwodnicy burmistrz Tuchowa przekonuje, że wszystkie dokumenty zostały już skompletowane i przesłane do sejmiku.

- Konsultacje zostały przeprowadzone, wynik w 99 procentach potwierdza wolę mieszkańców do budowy obwodnicy. Dodatkowo już w kwietniu zostało podpisane porozumienie z Zarządem Dróg Wojewódzkich. Czekamy na dobre rozstrzygnięcie w sprawie obwodnicy - dodał burmistrz Adam Drogoś w rozmowie z Radiem Kraków-Małopolska.

Czy te dwie sprawy na pewno będą rozpatrzone bez żadnego związku ze sobą w kraju, w którym polityka nieustannie miesza się ze wszystkimi przejawami życia społecznego?

Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News