Czy Lech Wałęsa jest najlepszym kandydatem Polski do \"rady mędrców\", jaką postanowiła sobie zafundować Unia Europejska?
Jeżeli brać pod uwagę jego rozpoznawalność i popularność w świecie, a także gotowość zgłaszania mnóstwa oryginalnych - często wzajemnie sprzecznych - pomysłów, trudno byłoby sobie wyobrazić lepszy wybór. Ale jeśli ta rada ma się zajmować całkiem na serio obmyślaniem konkretnych i możliwych zarazem do realizacji pomysłów na świetlaną przyszłość starego kontynentu, kandydatura Wałęsy może budzić poważne wątpliwości.
Były przewodniczący "Solidarności" i pierwszy prezydent III Rzeczypospolitej jest - cokolwiek by o nim nie mówili jego przeciwnicy w kraju - znakomitą wizytówką Polski. Mam jednak poważne obawy, czy nadaje się do instytucji o charakterze typowego "think tanku". Rzucane przezeń efektowne bonmoty - nawet jeżeli zostaną w miarę adekwatnie przetłumaczone na obce języki - mogą bowiem siać spory zamęt i powodować niemałe zamieszanie wśród pozostałych europejskich mędrców.
Obawiam się, że jeśli w skład tego szacownego gremium wejdą osoby o równie wielkim autorytecie międzynarodowym, ale i porównywalnym z nim dobrym mniemaniem o sobie jak Wałęsa, "rada mędrców" niczego sensownego nie uchwali, ponieważ nikt z jej członków za żadną cenę nie zechce ustąpić innym.
Jej obrady będą z pewnością wdzięcznym tematem dla dziennikarzy z wielu krajów, szczególnie zaś dla wytrawnych felietonistów, odznaczających się ironicznym, a nawet sarkastycznym podejściem do otaczającej ich rzeczywistości. Oczami wyobraźni widzę już te cudowne konferencje prasowe, zwoływane po każdym spotkaniu rady.
Nie wiadomo jeszcze, jakich kandydatów zgłoszą do "rady mędrców" inne kraje członkowskie UE. Może okazać się, że Wałęsa będzie jedynym "enfant terrible" w jej składzie, ale trudno też wykluczyć obecność w niej równie barwnych postaci. W tym drugim przypadku czeka nas z pewnością wiele spektakularnych wydarzeń, dających wdzięczne pole do popisu nie tylko politycznym komentatorom.
Jerzy Bukowski
Były przewodniczący "Solidarności" i pierwszy prezydent III Rzeczypospolitej jest - cokolwiek by o nim nie mówili jego przeciwnicy w kraju - znakomitą wizytówką Polski. Mam jednak poważne obawy, czy nadaje się do instytucji o charakterze typowego "think tanku". Rzucane przezeń efektowne bonmoty - nawet jeżeli zostaną w miarę adekwatnie przetłumaczone na obce języki - mogą bowiem siać spory zamęt i powodować niemałe zamieszanie wśród pozostałych europejskich mędrców.
Obawiam się, że jeśli w skład tego szacownego gremium wejdą osoby o równie wielkim autorytecie międzynarodowym, ale i porównywalnym z nim dobrym mniemaniem o sobie jak Wałęsa, "rada mędrców" niczego sensownego nie uchwali, ponieważ nikt z jej członków za żadną cenę nie zechce ustąpić innym.
Jej obrady będą z pewnością wdzięcznym tematem dla dziennikarzy z wielu krajów, szczególnie zaś dla wytrawnych felietonistów, odznaczających się ironicznym, a nawet sarkastycznym podejściem do otaczającej ich rzeczywistości. Oczami wyobraźni widzę już te cudowne konferencje prasowe, zwoływane po każdym spotkaniu rady.
Nie wiadomo jeszcze, jakich kandydatów zgłoszą do "rady mędrców" inne kraje członkowskie UE. Może okazać się, że Wałęsa będzie jedynym "enfant terrible" w jej składzie, ale trudno też wykluczyć obecność w niej równie barwnych postaci. W tym drugim przypadku czeka nas z pewnością wiele spektakularnych wydarzeń, dających wdzięczne pole do popisu nie tylko politycznym komentatorom.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
Grzegorz Braun zaprasza na wyjątkowe wydarzenie kulturalne! Film "Gietrzwałd 1877. Wojna Światów"
zobacz wszystkie