Trudno byłoby chyba znaleźć lepsze określenie na sposób, w jaki Izrael traktuje mieszkających na jego terenie żołnierzy Armii Czerwonej, którzy brali udział w II wojnie światowej.
Ponieważ są oni jego pełnoprawnymi obywatelami, otrzymują co miesiąc zapomogi finansowe, chociaż można z dużą dozą prawdopodobieństwa domniemywać, że wielu z nich walczyło ramię w ramię z Niemcami podczas obowiązywania paktu Ribbentrop-Mołotow, czyli m.in. w czasie agresji na Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, masowych deportacji ludności tych państw na Wschód, krwawego terroru na zawładniętych terytoriach, zbrodni ludobójstwa (np. na polskich oficerach w 1940 roku). Niewykluczone, że niektórzy mają na rękach także żydowską krew.
Sprawa wyszła na jaw dopiero ostatnio, kiedy pochodzący z Polski adwokat Uri Huppert zwrócił uwagę na regulującą tę kwestię ustawę, uchwaloną 7 lat temu. Jak informuje „Rzeczpospolita”, napisał on już list protestacyjny, domagając się wprowadzenia do niej istotnych poprawek. Kłopot w tym, że cieszy się ona poparciem milionowego i coraz bardziej wpływowego lobby rosyjskiego w Izraelu.
Uri Huppert jest zbulwersowany. Uważa, że protestować powinny ambasady krajów, których dotyczy ta sprawa. Polscy dyplomaci są jednak temu dziwnie niechętni, bagatelizując problem. Ambasador RP w Tel Awiwie Agnieszka Magdziak-Miszewska powiedziała „Rzeczypospolitej”, że dla większości Izraelczyków „Armia Czerwona to wyzwoliciel Auschwitz-Birkenau, a o jej działalności w latach 1939-1941 nie mają pojęcia.”
Zadziwia mnie wybiórcze, iście talmudyczne z ducha traktowanie przez władze państwowe Izraela najnowszej historii. Hitlerowskich ludobójców są one gotowe ścigać na krańcach świata (Centrum Wiesenthala właśnie rozpoczęło zakrojoną na szeroką skalę akcję ich poszukiwania w Ameryce Południowej i Łacińskiej), stalinowskich zbrodniarzy nie zamierzają natomiast pociągać do odpowiedzialności. Mało tego, wypłacając z urzędu zapomogi żołnierzom Armii Czerwonej, być może honorują w ten sposób znajdujących się wśród nich katów własnego i innych narodów.
Jerzy Bukowski
Sprawa wyszła na jaw dopiero ostatnio, kiedy pochodzący z Polski adwokat Uri Huppert zwrócił uwagę na regulującą tę kwestię ustawę, uchwaloną 7 lat temu. Jak informuje „Rzeczpospolita”, napisał on już list protestacyjny, domagając się wprowadzenia do niej istotnych poprawek. Kłopot w tym, że cieszy się ona poparciem milionowego i coraz bardziej wpływowego lobby rosyjskiego w Izraelu.
Uri Huppert jest zbulwersowany. Uważa, że protestować powinny ambasady krajów, których dotyczy ta sprawa. Polscy dyplomaci są jednak temu dziwnie niechętni, bagatelizując problem. Ambasador RP w Tel Awiwie Agnieszka Magdziak-Miszewska powiedziała „Rzeczypospolitej”, że dla większości Izraelczyków „Armia Czerwona to wyzwoliciel Auschwitz-Birkenau, a o jej działalności w latach 1939-1941 nie mają pojęcia.”
Zadziwia mnie wybiórcze, iście talmudyczne z ducha traktowanie przez władze państwowe Izraela najnowszej historii. Hitlerowskich ludobójców są one gotowe ścigać na krańcach świata (Centrum Wiesenthala właśnie rozpoczęło zakrojoną na szeroką skalę akcję ich poszukiwania w Ameryce Południowej i Łacińskiej), stalinowskich zbrodniarzy nie zamierzają natomiast pociągać do odpowiedzialności. Mało tego, wypłacając z urzędu zapomogi żołnierzom Armii Czerwonej, być może honorują w ten sposób znajdujących się wśród nich katów własnego i innych narodów.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
Grzegorz Braun zaprasza na wyjątkowe wydarzenie kulturalne! Film "Gietrzwałd 1877. Wojna Światów"
zobacz wszystkie