KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 30 września, 2024   I   03:20:27 AM EST   I   Geraldy, Honoriusza, Wery
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Ostatni świadek sądowego mordu na rtm. Pileckim

14 czerwca, 2015

Prezes Fundacji Łączka Tadeusz Płużański chce osądzenia byłego zastępcy dyrektora więzienia mokotowskiego przy ulicy Rakowieckiej, porucznika Ryszarda Mońki, którego podpis figuruje na protokole wykonania wyroku śmierci na rotmistrzu Witoldzie Pileckim z 25 maja 1948 roku - poinformowała „Rzeczpospolita”.

Autor książki „Lista oprawców” o funkcjonariuszach komunistycznego aparatu represji winnych śmierci wielu bohaterów zbrojnego podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej uważa, że Mońko powinien zostać postawiony przed sądem za udział w tej zbrodni jako ostatni żyjący uczestnik egzekucji rotmistrza.

„Płużański wielokrotnie apelował do IPN, by zajął się sprawą. Ostatnio zrobił to przy okazji uroczystości związanych z 67. rocznicą wykonania wyroku śmierci na rotmistrzu. Jego zdaniem niezbędna jest zmiana prawa, tak aby PRL został uznany za system zbrodniczy, a funkcjonariusze ukarani” - czytamy w gazecie.

„Rz” przypomniała, że wyrok śmierci wykonał zmarły w 1950 roku funkcjonariusz Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Piotr Śmietański (były działacz Komunistycznej Partii Polski i członek Armii Ludowej o pseudonimie „Mojżesz”), a świadkami byli kapelan więzienny ksiądz Wincenty M. Martusiewicz (zmarł w 1969 r.), prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej Stanisław Cypryszewski (zmarł w 1983 r.), lekarz Kazimierz Jezierski (zmarł w 1994 r.).

Czy asysta przy egzekucji daje podstawy do oskarżenia? Zdaniem prokurator Małgorzaty Kuźniar-Ploty z pionu śledczego Warszawskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, która kilkanaście lat temu prowadziła śledztwo w sprawie mordu sądowego na rotmistrzu oraz siedmiu jego towarzyszach (w grupie tej był m.in. ojciec prezesa Fundacji Łączka Tadeusz Płużański) i postawiła zarzut zbrodni komunistycznej prokuratorowi podpułkownikowi Czesławowi Łapińskiemu (zmarł w 2004 r.), nie jest to możliwe.

Przesłuchała ona związanych z tą sprawą żyjących jeszcze ubeków i ustaliła losy osób, które w latach 40. były zaangażowane w śledztwo.

„- W charakterze świadka został też przesłuchany Mońko, ale nie wykonywał w sprawie Pileckiego żadnych czynności. Nie przesłuchiwał też. Tylko raz asystował przy wyroku śmierci. W mokotowskim więzieniu zajmował się sprawami politycznymi m.in. organizacją świetlicy dla więźniów czy organizowaniem dla nich kursów korespondencyjnych” - powiedziała gazecie przyznając, że ustawa o IPN daje możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności funkcjonariuszy państwa komunistycznego, ale tylko tych, którzy popełnili przestępstwo.

Jej zdaniem nie da się postawić przed sądem Mońki.

„- Nie ma odpowiedzialności zbiorowej, tak jak to miało miejsce zaraz po wojnie, gdy dekret sierpniowy PKWN z 1944 r. wprowadzał odpowiedzialność karną dla każdego z kierownictwa NSDAP, członków SS, gestapo czy Służby Bezpieczeństwa (SD – red.). Nie można karać posłańca za to, że przyniósł złą wiadomość” - wyjaśniła w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News