KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 24 kwietnia, 2024   I   01:08:20 AM EST   I   Bony, Horacji, Jerzego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Polonijny Borowski

27 listopada, 2007

Poważny polityczny spór o członkostwo Antoniego Macierewicza w sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych odsunął w cień liczne kontrowersje, jakie spowodowało powierzenie Markowi Borowskiemu przewodniczenia Komisji Łączności z Polakami za Granicą.

Demokracja ma oczywiście swoje nieubłagane prawa, ale pewnych decyzji można w niej uniknąć, zwłaszcza jeśli są one kontrowersyjne. Wybranie przedstawiciela postkomunistów na przewodniczącego komisji, mającej zajmować się kontaktami z Polakami, spośród których wielu pozostało po 1945 roku na obczyźnie z powodu niezgody na powrót do rządzonej przez komunistyczny reżim ojczyzny nie jest chyba najlepszym posunięciem. Można mówić o braku szacunku dla nich, jeśli nie wprost o działaniu na granicy prowokacji.
   
A przecież to właśnie organizacje, skupiające polskie uchodźstwo polityczne i żołnierskie, są bardzo aktywne w krajach swoje osiedlenia i one utrzymują bliskie związki z Rzeczpospolitą, chcąc jej pomagać na różne sposoby, m.in. na arenie międzynarodowej. Wybór Borowskiego na pewno nie ułatwi im owocnej współpracy z macierzą, lecz wywoła zupełnie niepotrzebne konflikty oraz napięcia.
   
Już podnoszą się więc z ich strony pierwsze głosy oburzenia na rozdającą teraz parlamentarne karty Platformę Obywatelską, że postanowiła wyrządzić im niezasłużony afront. Zamiast rzeczowo skonsultować tę decyzję personalną z najważniejszymi i największymi spośród nich, zafundowano przykrą niespodziankę całej oddanej sercem i czynem ojczyźnie Polonii.
   
Cytowany przez „Nasz Dziennik” Roman Rychlicki z Zarządu Unii Patriotów Polskich w Niemczech tak komentuje ten fatalny wybór: „Jestem w Niemczech dość długo i dużo ucierpiałem od reżimu reprezentowanego przez tego typu ludzi. Nie mam nic osobistego do pana Borowskiego, ale nie interesuje mnie kontakt z takimi osobami. Jestem pewien, że osoba Borowskiego jeszcze bardziej skłóci Polonię.”
   
Dalej idzie w swym komentarzu Bolesław Kruszewski ze Stowarzyszenia „Lechia”: „Jest to dla mnie osobiście wręcz haniebny wybór, który nigdy nie przysłuży się Polonii, a tylko jej zaszkodzi.”
   
Mam prawo domniemywać, że podobne opinie wygłoszą wkrótce również reprezentanci wielu innych polskich organizacji, działających od dawna w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie. Trudno bowiem oczekiwać od nich entuzjazmu w stosunku do człowieka, który niczym się do tej pory nie wyróżnił, jeżeli chodzi o współpracę z mieszkającymi na obczyźnie rodakami, a kojarzony jest z formacją polityczną, uważaną za ideowego spadkobiercę komunistycznego reżimu. Jak traktowały Polonię władze PRL, nie trzeba zaś przypominać PT użytkownikom portalu poland.us

Jerzy Bukowski