Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało właśnie ekspertyzę, z której jednoznacznie wynika, że nie ma możliwości prawnej obciążania kosztami uratowanych przez nich pijanych turystów.
Bez względu na to, ile alkoholu turysta wypił i jak zachowywał się później na tatrzańskim szlaku (ta opinia będzie też z pewnością stosowana w podobnych przypadkach w innych polskich górach), przysługuje mu bezpłatna pomoc. Choćby swą nieodpowiedzialnością naraził TOPR (albo GOPR) na znaczne koszta, związane np. z użyciem śmigłowca, będzie odnaleziony, zaopatrzony i zwieziony do szpitala za darmo.
Górscy ratownicy mają uzasadnione powody do bezsilnego załamania rąk i wypowiedzenia paru ostrych słów. Od dawna walczyli o to, aby osoby w jawny sposób lekceważące zasady poruszania się po górach, czyli schodzące ze szlaków, niszczące przyrodę, zakłócające spokój oraz wybierające się na wycieczkę pod wpływem alkoholu były obciążane kosztami akcji ratunkowych.
Teraz nadzieję mogą pokładać jedynie w swoim przedstawicielu w Sejmie, doskonale rozumiejącym te trudne problemy. Jest nim naczelnik jednej z grup GOPR, poseł Piotr van der Coghen. To na nim spoczywa moralny i zawodowy obowiązek zgłoszenia projektu nowej ustawy legislacyjnej, dotyczącej ratownictwa górskiego. Trzeba wierzyć, że wśród parlamentarzystów znajdą się liczne osoby dobrze znające i w pełni rozumiejące to zagadnienie, a więc gotowe wesprzeć sposób myślenia prawdziwych ludzi gór.
Nie może być bowiem tak, że pijani turyści, niefrasobliwie narażający życie i zdrowie swoje oraz innych osób (w tym śpieszących im z pomocą o każdej porze dnia, nocy i roku członków TOPR bądź GOPR) pozostaną bezkarni i nie będą obciążani kosztami swej godnej największego potępienia nieodpowiedzialności.
Jerzy Bukowski
Górscy ratownicy mają uzasadnione powody do bezsilnego załamania rąk i wypowiedzenia paru ostrych słów. Od dawna walczyli o to, aby osoby w jawny sposób lekceważące zasady poruszania się po górach, czyli schodzące ze szlaków, niszczące przyrodę, zakłócające spokój oraz wybierające się na wycieczkę pod wpływem alkoholu były obciążane kosztami akcji ratunkowych.
Teraz nadzieję mogą pokładać jedynie w swoim przedstawicielu w Sejmie, doskonale rozumiejącym te trudne problemy. Jest nim naczelnik jednej z grup GOPR, poseł Piotr van der Coghen. To na nim spoczywa moralny i zawodowy obowiązek zgłoszenia projektu nowej ustawy legislacyjnej, dotyczącej ratownictwa górskiego. Trzeba wierzyć, że wśród parlamentarzystów znajdą się liczne osoby dobrze znające i w pełni rozumiejące to zagadnienie, a więc gotowe wesprzeć sposób myślenia prawdziwych ludzi gór.
Nie może być bowiem tak, że pijani turyści, niefrasobliwie narażający życie i zdrowie swoje oraz innych osób (w tym śpieszących im z pomocą o każdej porze dnia, nocy i roku członków TOPR bądź GOPR) pozostaną bezkarni i nie będą obciążani kosztami swej godnej największego potępienia nieodpowiedzialności.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Nowe zasady zasiłku pogrzebowego – ważna zmiana dla Polonii
Zatrzymano zamieszanych w porwanie i zabójstwo księdza w Nigerii
Liczba dzieci zabitych w Gazie jest przerażająca
Polski dentysta dla dzieci i dorosłych w NJ. Mariola Perkowska, DDS w Clifton zaprasza
Biznes w USA. Jak założyć i prowadzić firmę w Stanach Zjednoczonych? Adwokat Robert Wiśniewski
$200 taniej mienie przesiedlenia i cały kontener do Polski z USA. Niskie ceny wysyłki w Polamer
Polski kontraktor na Florydzie na remonty, renowacje kuchni, łazienek i basenów. Diamond Tile
zobacz wszystkie