KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   06:37:15 AM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Viagra w pałacu Prezydenckim

02 listopada, 2007

W czasach PRL bardzo modne były anegdoty z cyklu pytań do Radia Erewań i jego odpowiedzi na nie. Oto chyba najbardziej popularne z nich:

"Czy to prawda, że na placu Czerwonym w Moskwie rozdają samochody? Tak, to prawda, ale nie w Moskwie, tylko w Leningradzie, nie na placu Czerwonym, tylko na Newskim Prospekcie, nie samochody, tylko rowery i nie rozdają, tylko kradną."

Ten stary dowcip przypomniał mi się kilka dni temu, kiedy przeczytałem w  "Trybunie" bulwersującą informację o tym, jakie medykamenty zamówił pałac Prezydencki. Na cytowanej przez postkomunistyczny dziennik liście znalazły się m.in. viagra, testosteron, prezerwatywy, pigułki antykoncepcyjne, testy ciążowe. preparaty wzmacniające oraz pobudzające siły witalne panów - wszystko w znacznych ilościach.

Czytelnik "Trybuny" miał więc pełne prawo zadać pytanie, dlaczego urzędnicy Prezydenta RP (a może i on sam) kupują takie środki farmakologiczne za pieniądze podatników. Czyżby w pałacu odbywały się regularne orgie, których efekty trzeba potem badać testami ciążowymi?

Wątpliwości te rozwiał słuchacz jednej z audycji radiowych, podczas której obficie cytowano artykuł z "Trybuny", traktując go jako wiarygodne źródło informacji. Wyjaśnił on, że wymienione w publikacji medykamenty zamówiła i sprzedaje apteka, mieszcząca się w budynku położonym w kompleksie pałacu, ale nie należąca do Kancelarii Prezydenta RP i nie mająca z nią nic wspólnego. 

I tak okazało się, że mamy do czynienia z sytuacją rodem niczym z Radia Erewań. Oczywiście próżno byłoby szukać śladu tego dementi w "Trybunie". Ufający jej czytelnicy pozostali w złudnym przekonaniu, jakoby za ich pieniądze Lech Kaczyński i jego podwładni dodawali sobie wigoru oraz animuszu, zażywając viagrę i podobne do niej w działaniu preparaty.

Prosto z Polski dla poland.us   
Jerzy Bukowski