W akcie desperacji można robić różne rzeczy, zwłaszcza jeżeli jest się złodziejem przyłapanym na gorącym uczynku.
„Fakt” poinformował, że w Nałęczowie Jan W. ukradł kilkaset złotych swojej przyjaciółce, która natychmiast zadzwoniła na policję. Kiedy funkcjonariusze namierzyli rabusia, ten zwinął siedem stuzłotowych banknotów w plik i chciał je połknąć bez popijania.
Zamiar pozbycia się (a może czasowego ukrycia) dowodów przestępstwa nie powiódł się jednak, bo policjanci dosłownie wyrwali mu ośliniony łup z gardła.
Mieli szczęście, bo gdyby zdołał zrealizować swój chytry plan, musieliby czuwać przy nim w areszcie i to bynajmniej nie w celi.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE