KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 29 września, 2024   I   05:18:53 AM EST   I   Michaliny, Michała, Rafała
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Ziemscy piraci dostają dopłaty z Unii Europejskiej

02 października, 2014

Morscy piraci od wieków atakują statki i zabierają znalezione na nich bogactwa lub żądają okupu za uwolnienie ich wraz z załogą. Rodzimi ziemscy piraci zajmują natomiast grunty Agencji Nieruchomości Rolnych w Polsce, obsiewają je i biorą za to dopłaty z Unii Europejskiej, przez co budżet stracił już około pół miliarda złotych, jak poinformowała „Rzeczpospolita”.

Wyszukują oni ogłoszenia o ziemi wystawianej przez ANR na sprzedaż, pod osłoną nocy zwożą na nią sprzęt, po czym znikają nie interesując się w ogóle plonami. Rekordziści są w stanie w dwie doby obsiać 200 hektarów.

„Proceder jest oczywiście niezwykle intratny. Piraci nie płacą za korzystanie z ziemi, ale inkasują wysokie dopłaty (ok. 1 tys. zł za hektar). Proceder dotyczy całego kraju, ale głównie Zachodniopomorskiego, Dolnośląskiego oraz Warmii i Mazur. NIK zbadała wycinek zjawiska w 19 jednostkach ANR. I wyliczyła, że tylko na tym terenie w latach 2009–2012 samowolni użytkownicy oskubali budżet na 30 mln zł (tyle winni zapłacić za korzystanie z ziemi). Wzięli za to od Unii 76 mln zł dopłat. W skali całego kraju zjawisko może dotyczyć, zdaniem NIK, co najmniej 12 proc. terenów Skarbu Państwa, a straty mogą sięgać ponad pół miliarda złotych” - czytamy w „Rz”.

Wszystko to dzieje się w majestacie prawa, ponieważ aby otrzymać dopłatę wystarczy użytkować ziemię, niekoniecznie będąc jej właścicielem lub mając jego zgodę.

„- Takich najazdów było na ok. 3-4 tys. hektarów rocznie. Ten rok przyniósł przełom, takie najazdy są już marginalne. Zawiadamiamy organy ścigania, odzyskujemy zajęte grunty, wchodząc na pola, a nawet wynajmujemy firmy ochroniarskie do ich pilnowania. Dzięki współpracy z ARiMR teraz łatwiej ustalić, kto stoi za bezumownym użytkownikiem i czy wystąpił o dopłatę.” - powiedziała gazecie rzecznik ANR Grażyna Kapelko.

Przewodniczący rolniczej „Solidarności” senator Jerzy Chróścikowski dodał:

„- Najazdów jest mniej, ale wciąż się zdarzają. Trwa walka o ziemię, spółki słupy ją zajmują, rolnicy się nie dają i też to robią.”
 


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News