KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   07:22:07 PM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Polak potrafi (wypić w każdych okolicznościach)

07 czerwca, 2014

Trzech naczelników ze stołecznej policji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo VIP-ów podczas obchodów 25-lecia wyborów 4 czerwca 1989 roku przyłapano na piciu w komendzie - poinformowała „Rzeczpospolita”.

Rzecznik warszawskiej policji Mariusz Mrozek powiedział gazecie, że została podjęta „natychmiastowa decyzja o odwołaniu wymienionych funkcjonariuszy z zajmowanych stanowisk oraz wszczęciu postępowań dyscyplinarnych”.

Alkohol pili: szef wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, jego zastępca oraz naczelnik wydziału kryminalnego.

Mrozek zapewnił w rozmowie z „Rz”, że byli już „w czasie wolnym od służby”.

Informator gazety z Komendy Głównej Policji stwierdził jednak:

„- Nie byli po służbie, ale na dyżurze - jako dyżurni podoperacji do spraw zabezpieczenia Obamy. Na gorącym uczynku złapał ich zastępca komendanta do spraw prewencji i zastępca do spraw kryminalnych. Stąd cała afera.”

Szef wydziału terroru kryminalnego miał ponoć 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jego zastępca 0,2 promila, a naczelnik wydziału kryminalnego nie zgodził się na badanie alkomatem.

„- Nie mogliśmy nic zrobić, prawo nam na to nie pozwala, bo nie został złapany na przestępstwie. Ale czuć było od niego alkohol, jego zachowanie również świadczyło o tym, że był <pod wpływem>” - powiedział na łamach „Rz” stołeczny policjant.

Całej trójce grozi wydalenie ze służby i w konsekwencji niższa emerytura. Dlaczego konsekwencje mogą być tak dotkliwe, skoro oficjalnie mieli być poza godzinami pracy?

„- Doszło do naruszenia dyscypliny pracy oraz regulaminu jednostki, do której nie można wnosić alkoholu ani go spożywać. Od tego są lokale na mieście lub własny dom” - wyjaśnił gazecie jeden ze stołecznych funkcjonariuszy.

Rozmówcy „Rz" z warszawskiej policji są zdegustowani zachowaniem przełożonych.

„- To doświadczeni policjanci. Złożyli już raporty o emeryturę, ale raczej nie będzie na to zgody do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego, które musi nastąpić w ciągu trzech miesięcy” - powiedział anonimowy informator „Rzeczypospolitej”.

A jak krótko skwituję tę sytuację słowami tytułu powyższego artykułu.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News