KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   11:22:04 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Polska bardziej dba o sowieckie pomniki, niż o swoich kombatantów

26 lutego, 2014

(przemówienie Krzysztofa Bzdyla z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie na uroczystości w Muzeum Armii Krajowej 24 lutego 2014 roku)

61 lat temu władze komunistyczne PRL zamordowały dowódcę Kedywu (Kierownictwo Dywersji) i zarazem zastępcę Komendanta Głównego Armii Krajowej generała Emila Fieldorfa-„Nila”. Jego tragiczny los symbolizuje podobne losy tysięcy patriotów polskich mordowanych w więzieniach na terenie całej Polski, chowanych skrycie, przeważnie w bezimiennych mogiłach. Do dziś szukamy grobów wielu z nich.

Historia oczywiście się nie kończy i tworzy się cały czas, tak jak i nasze obowiązki wobec Ojczyzny trwają nieustannie. Musimy pamiętać o pozostawionym nam testamencie żołnierzy i obywateli Polskiego Państwa Podziemnego. Przytoczę tu jego ważny fragment:

„Najwyższym celem naszych zmagań było odzyskanie niepodległości i niezawisłości Państwa Polskiego, niezależnego zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, z siłami zbrojnymi nie poddanymi obcym wpływom i jakimkolwiek ideologiom. Walczyliśmy o Rzeczpospolitą demokratyczną, dbającą o każdego obywatela i wyrażającą jego interesy. Rzeczpospolitą solidarną i sprawiedliwą. Jesteśmy przekonani, że również dzisiaj, w niepodległej Rzeczpospolitej, wartości, które zawsze wyznawaliśmy, pozostają aktualne i tworzą fundament nowoczesnego Państwa i Narodu.”

Dzisiaj my, kombatanci i weterani walki zbrojnej oraz cywilnej, połączeni troską o los naszej Ojczyzny nie możemy milczeć w obliczu decyzji rządzących i wyroków sądowych, które uderzają w podstawy bezpieczeństwa państwa polskiego, a także w nas. O tych wszystkich sprawach pisaliśmy wielokrotnie do Prezydenta, Sejmu, Senatu, Rządu, Prokuratora Generalnego i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odpowiedzi albo nie dostawaliśmy, albo były pełne frazesów w stylu: że myślą, że się zastanawiają, że trwają prace, że nie widzą problemu, że takie jest prawo, a poza tym to nie Sejm jest odpowiedzialny, to minister, a minister twierdzi: to nie on, to Sejm. A więc chcąc nie chcąc musimy na tym forum upomnieć się o dobro Polski, o prawdę.

Przede wszystkim oburza nas, Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych prowadzenie polityki historycznej sprzecznej z interesami narodu, z polską racją stanu, znieważającej dobre imię Ojczyzny. To rząd, szczególnie minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, telewizja publiczna poprzez sponsorowanie pełnych kłamstw filmów, sztuk teatralnych, książek starają się doprowadzić do przypisania takim słowom i wartościom jak Polska, naród polski, patriotyzm, bohaterstwo żołnierzy Armii Krajowej, negatywnych skojarzeń typu: zacofanie, wstecznictwo, faszyzm, antysemityzm, połączony z mordowaniem Żydów. Starają się poniżyć Polskę, odebrać sens patriotyzmowi i doprowadzić do poczucia wstydu za bycie Polakiem.

Przykładem tego była emisja w publicznej Telewizji Polskiej niemieckiego serialu pt. „Nasze matki, nasi ojcowie”, który zakłamuje historię II wojny światowej, znieważa pamięć i honor żołnierzy Armii Krajowej oraz stara się oczyścić Niemców z dokonywanych przez nich zbrodni. Ten serial to znakomity przykład na to, że propaganda w stylu Goebbelsa nadal ma się w Niemczech bardzo dobrze. Tak właśnie obecne państwo niemieckie prowadzi swoją politykę historyczną, a Zarząd Telewizji Polskiej świadomie kolaboruje z nim w niszczeniu patriotyzmu.

W parze z tym idą działania zmierzające do zakwestionowania wartości chrześcijańskich i niszczenia Kościoła Katolickiego. Zdrajcy i zbrodniarze komunistyczni są uniewinniani przez sądy, które odmawiają osądzenia głównych zbrodniarzy. W zamian te same sądy, na tej samej rozprawie skazują na więzienie działaczy niepodległościowych, którzy protestują przeciw krzywoprzysiężnym sądom. Agentura esbecka i często również rosyjska pracuje w MSZ oraz w innych organach władzy państwowej.

Równocześnie obecne władze nie tylko nie usuwają pomników chwały okupanta rosyjskiego i innych reliktów zniewolenia komunistycznego, ale fizycznie, przemocą i represjami bronią ich przy pomocy policji oraz prokuratury. Dochodzi też do ich odnawiania kosztem milionów złotych, albo raz usunięte odbudowuje się. A wszystko to za pieniądze zabrane polskim podatnikom. Szereg prokuratur prowadzi śledztwa, a z ich polecenia wkracza policja i wyłamuje drzwi o 6.00 rano do mieszkań ludzi domagających się usunięcia pomników chwały okupanta sowieckiego. Aby nie być gołosłownym, zacytujemy pismo Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, które stwierdza, że jest karalne mówienie prawdy o pomniku wdzięczności Armii Czerwonej i nawoływanie do jego usunięcia i powołuje się na artykuły 261 kk, 255 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 kk.

I nie ma dla nich znaczenia orzeczenie pani sędzi Ewy Grabowskiej z Warszawy, która nazbyt gorliwym stołecznym prokuratorom w uzasadnieniu wydanego przez siebie wyroku odpowiedziała, że „obiekty <Wdzięczności Armii Radzieckiej> oraz <Braterstwa Broni> nie spełniają definicji pomnika; te wymuszone pomniki są jedynie symbolem komunizmu, zakłamanej historii z dziejów Polski oraz namacalnym symbolem sowieckiej okupacji, powinny też zostać rozebrane”.

A Sejm III RP zamiast uchwalić ustawę o usunięciu wszystkich reliktów komunistycznych przygląda się bezczynnie łamaniu prawa przez policję i prokuraturę. Przygląda się też bezczynnie, jak po Polsce rozjeżdżają się przedstawiciele Rosji i wywierają presje na władze samorządowe, żądając od nich, aby nie usuwały pomników okupacyjnych, tak jakbyśmy żyli w PRL-bis.

Patriotyzm stał się teraz wartością, która spotyka się z prześladowaniami. Przykładem złamania testamentu żołnierzy i obywateli Polskiego Państwa Podziemnego jest zlikwidowanie w 2009 roku poboru do odbycia zasadniczej służby wojskowej, czyli złamanie art. 85 Konstytucji pkt 1 i 2 mówiącego o obowiązku obrony Ojczyzny. Nie ma poboru do wojska, nie ma prawdziwej możliwości obrony ojczyzny.

Ostatnią rzeczą o której chcielibyśmy powiedzieć to brak jakiejkolwiek pomocy dla organizacji kombatantów i weteranów ze strony władz państwowych i samorządowych. Nie wchodząc w szczegóły, tylko jeden przykład: prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w swoim piśmie stwierdził, że prawo zabrania mu udzielania kombatantom jakiejkolwiek pomocy, nieważny jest jakiś tam 19 art. Konstytucji mówiący, że Rzeczpospolita specjalną opieką otacza weteranów. Władze państwowe mają pieniądze na wysokie emerytury dla morderców księdza Jerzego Popiełuszki, dla agenta sowieckiego i zbrodniarza komunistycznego Wojciecha Jaruzelskiego, obecnie doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dla niego znajduje się w budżecie państwa, co miesiąc, okrągła suma 170 tysięcy złotych, podobnie są pieniądze na wysokie emerytury dla wszystkich ubowców i esbeków, prokuratorów, sędziów i aparatczyków komunistycznych.

Dzieje się bardzo źle w państwie polskim. Nasze Porozumienie uważa jednak, że nadchodzą dobre zmiany dla Polaków, bo dni istnienia tego rządu i tej koalicji zostały już policzone.

W imieniu Rady Porozumienia Organizacji
Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Krzysztof Bzdyl - przewodniczący Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89