KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   09:18:25 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kukliński zamiast Armii Ludowej

11 lutego, 2014

- Kukliński zasługuje na ulicę w Warszawie, a Warszawa i Polacy zasługują na to, żeby ulice nie nazywały się imieniem Armii Ludowej, organizacji, która współpracowała ze Związkiem Radzieckim, ale imieniem tych, którzy naprawdę ryzykowali, żeby Polska była wolna i by było mniej ofiar w czasie stanu wojennego, być może nawet by zapobiec większemu konfliktowi. Czas upamiętnić w godny sposób współczesnego tytana, który samotnie i skutecznie potrafił stawić czoła sowieckiemu imperium - powiedział eurodeputowany Polski Razem Paweł Kowal w na konferencji prasowej (wszystkie cytaty za depeszą Polskiej Agencji Prasowej).

Według niego dzięki filmowi Władysława Pasikowskiego o Kuklińskim pt. „Jack Strong”, który właśnie wszedł na ekrany polskich kin, cały świat dowiaduje się o dokonaniach bohaterskiego Polaka, a wielu młodym ludziom imponują jego odwaga i poświęcenie.

Kowal podkreślił, że „pierwszy polski oficer w NATO” był wielkim patriotą, który zaryzykował życie własne i rodziny, wprawiając swoją odwagą w zachwyt wielu obserwatorów na całym świecie.

- Jeśli uważamy Kuklińskiego za bohatera, niech on ma ulicę w Warszawie. Apeluję do władz stolicy, aby nie bały się tej decyzji - mówił europoseł przypominając, że od dłuższego czasu grupa warszawskich radnych, m.in. Olga Johann oraz Michał Grodzki starają się, aby ulica Nowolazurowa na Bemowie została nazwana imieniem Kuklińskiego.

Kowal zapowiedział, że jeśli nie będzie na to zgody, rozpocznie zbieranie podpisów pod petycją i publikowanie apeli do różnych środowisk, nie tylko w stolicy, ale w całej Polsce, o poparcie owej inicjatywy.

- Apeluję do polityków: koleżanki i koledzy, ta sprawa jest poza dyskusją. Apeluję do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz: pani prezydent, proszę się nie bać, proszę poddać wniosek radnych warszawskich pod głosowanie, a radni PO niech go poprą, niech to będzie nasze wspólne dzieło - dodał.

Pytany, czy nie obawia się, że jego inicjatywa wywoła protesty, ponieważ niektórzy uważają Kuklińskiego za zdrajcę, Kowal zwrócił uwagę, że do dziś w Warszawie ulice noszą takie nazwy jak Armii Ludowej.

- Jeśli porównujemy dzieło Armii Ludowej i wpływ tego, co zrobiła Armia Ludowa, na niepodległość Polski, z tym, co zrobił Kukliński, nie ma wątpliwości, ze to on zasługuje na uhonorowanie - podkreślił.

Przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Anna Nehrebecka powiedziała PAP, że w jej ocenie płk Kukliński powinien mieć w Warszawie swój plac lub ulicę, jednak ona jest „ostatnią osobą, która podejmowałaby taką decyzję pod wpływem emocji” i „na pewno nie kosztem Armii Ludowej, cokolwiek by o niej myśleć”.

„Dodała, że projekt dotyczący przemianowania al. Armii Ludowej jak dotąd do komisji nie wpłynął, było natomiast kilka innych propozycji, dotyczących m.in. ulic na Bemowie. Jak wyjaśniła, projekty takie można zgłosić w formie wniosku popartego przez pięciu radnych, może to zrobić też instytucja wsparta przez głosy mieszkańców, a w przypadku osób prywatnych wniosek musi by podpisany przez 200 mieszkańców miasta.

Nadawanie nazw ulicom, placom i innym obiektom miejskim jest wyłączną kompetencją rady miasta. Wniosek musi uzyskać opinię m.in. Zespołu Nazewnictwa Miejskiego, dzielnicy, w której znajduje się ulica oraz Biura Geodezji i Katastru w urzędzie miasta” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News