KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   07:14:49 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Niemieccy historycy przeciw „polskim obozom”

23 stycznia, 2014

Niemiecki Związek Historyków ostro zaprotestował przeciw używaniu w mediach określenia „polskie obozy koncentracyjne” - poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

„To niedopuszczalne słowa, które sugerują całkowicie fałszywe wyobrażenie o odpowiedzialności za zbrodnie. Apelujemy do niemieckiej opinii publicznej o przeciwstawienie się powtarzającym się błędnym sformułowaniom na temat niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej w Polsce” - napisali w skierowanym do swych rodaków apelu cytowani przez „GW” niemieccy historycy.

Przewodniczący zrzeszającego kilka tysięcy wykładowców, archiwistów i nauczycieli Związku profesor Martin Schulze Wessel zarzucił autorom tekstów, w których pojawiają się „polskie obozy” bezmyślność i zupełny brak wyczucia.

Gazeta przypomniała, że rok temu takiego terminu użyła agencja DPA, pisząc o obozie zagłady w Sobiborze, wcześniej pojawił się on w „Die Welt” w relacji z podróży młodych Izraelczyków do obozu w Majdanku, a latem zeszłego roku w „Rheinische Post”.

„- Potrzeba nam więcej wrażliwości” - powiedział gazecie prof. Schulze Wessel, podając jako przykład reakcje na pokazany w zeszłym roku serial telewizji ZDF pt. „Nasze matki, nasi ojcowie”, który choć zawierał ewidentne przekłamania nie wywołał w Niemczech dyskusji.

Niemieccy historycy zaprotestowali jednak przeciwko wprowadzeniu w Polsce kar za używanie zwrotu „polskie obozy”. 

„W przygotowanej przez PiS nowelizacji ustawy o IPN i kodeksu karnego m.in. za użycie tego wyrażenia ma grozić nawet pięć lat więzienia. Choć rząd przestrzegał, że nowe przepisy nie mają sensu, to dziesięć dni temu Sejm większością 377 głosów skierował projekt do komisji sprawiedliwości” - czytamy w „GW”.

Zdaniem Niemieckiego Związku Historyków „w wolnym kraju nie jest rzeczą władzy definiowanie prawdy historycznej ani ograniczanie swobód historyków za pomocą kar”, ponieważ może to poważnie ograniczyć wolność naukowców, a odrzucanie błędnych pojęć jest zadaniem opinii publicznej.

„- Znaczenie niemieckiego apelu będzie o wiele większe niż wszystkie dotychczasowe polskie protesty” - powiedział gazecie prof. Krzysztof Juchniewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego.

A prof. Włodzimierz Borodziej z Uniwersytetu Warszawskiego dodał:

„- Dobrze by było, gdyby jego treść wyszła poza grono fachowców i dotarła do zwykłych Niemców. A politycy faktycznie powinni trzymać się od historii z daleka.”

Prof. Martin Schulze Wessel zapowiedział, że będzie przekonywał stowarzyszenia historyków w innych krajach, by również potępiły używanie zwrotu „polskie obozy koncentracyjne”, po które sięgają media m.in. we Włoszech, w Izraelu i w USA.

„Użył go też prezydent USA Barack Obama podczas uroczystości poświęconych Janowi Karskiemu w 2012 r. I potem za te słowa przepraszał” - przypomniała „Gazeta Wyborcza”.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News