KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   07:17:25 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Stop pochówkom komunistów na warszawskich Powązkach

03 stycznia, 2014

Na jednym z pierwszych po Nowym Roku posiedzeń sejmowej Komisji Obrony Narodowej posłowie zażądają od Tomasza Siemoniaka informacji na temat zezwalania na pochówki komunistycznych aparatczyków, w tym generałów Ludowego Wojska Polskiego, na Powązkach Wojskowych w Warszawie

Jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, wniosek o takie posiedzenie zgłosił do przygotowywanego właśnie planu jej prac na 2014 rok poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości.

„- Chcę, żeby minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak wespół z dowódcą Garnizonu Warszawa wytłumaczyli, dlaczego ten proceder nadal trwa, a nie ma odpowiedzialnego. Albo są niewłaściwe przepisy, a więc należy je poprawić, albo zapadają niewłaściwe decyzje na szczeblu Garnizonu Warszawa” - powiedział Kownacki gazecie.

Powązki Wojskowe są wprawdzie cmentarzem komunalnym, a więc pozostającym w gestii władz Warszawy, istotną rolę w podejmowaniu decyzji o pochówkach tamże odgrywa jednak wojsko.

Po przeprowadzeniu analizy prawnej Kownacki ustalił, że faktycznie decyduje dowódca Garnizonu Warszawa, a prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz niemal automatycznie zatwierdza to, co zgłaszają w zakresie pochówków określonych osób MON i kancelaria premiera.

Poseł złożył już interpelację do szefa MON w sprawie „okoliczności pochówków na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie osób niegodnych tego honorowego miejsca”.

Oto jej cytowane przez „Nasz Dziennik” najważniejsze fragmenty:

Na jakich podstawach Dowództwo Garnizonu Warszawa przychylnie odnosiło się do pochówków na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie osób splamionych niechlubną postawą w okresie PRL? Czy, a jeśli tak, to co zamierza Pan zrobić, aby ukrócić grzebanie zmarłych niegodnych tego honorowego miejsca?

Każdy szanujący się kraj ma nekropolię będącą miejscem spoczynku dla doczesnych szczątków swoich bohaterów i osób wielce zasłużonych. Amerykanie mają Arlington, Francuzi Père-Lachaise czy Montparnasse. My, Polacy, mamy kilka takich miejsc, m.in. cmentarz Wojskowy na warszawskich Powązkach, który jest szczególnym miejscem pamięci naszego Narodu, mającym niebagatelny wpływ na kształtowanie naszej zbiorowej tożsamości. Tak honorowa nekropolia nie powinna być kalana pochówkami osób jednoznacznie niegodnych tego miejsca.

Proces dekomunizacji w Polsce został przeprowadzony w niewielkim zakresie i w stopniu niewystarczającym. Efektem powierzchownych zmian jest m.in. przyzwolenie na pochówki po 1989 r. na Powązkach Wojskowych takich osób jak gen. Florian Siwicki - dowódca armii podczas najazdu na Czechosłowację w 1968 r. i współautor stanu wojennego w 1981 r., gen. Jan Śliwiński - szef Departamentu Kadr w czasach stalinowskich, gen. Rudolf Dziapanow - w stanie wojennym komisarz wojskowy w PAN, gen. Edward Poradko - w latach 1981-1986 szef WSW, gen. Jan Czapla, który zaraz po wojnie zwalczał podziemie niepodległościowe, a w 1968 r. brał udział w działaniach antyżydowskich i odpowiadał za propagandę podczas inwazji na Czechosłowację, gen. Włodzimierz Sawczuk w latach siedemdziesiątych, podobnie jak gen. Czapla, szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, gen. Eugeniusz Molczyk - przez dwanaście lat zastępca naczelnego dowódcy Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Wojskowego, czy gen. Czesław Piotrowski członek WRON.

Nie ma wątpliwości, że ci zmarli nie są godni miejsca aktualnego pochówku. Tak ważna i symboliczna nekropolia jak Powązki Wojskowe nie może być miejscem wiecznego spoczynku dla zdrajców, agentów lub sług wrogiego mocarstwa i totalitarnego ustroju.

Nieznane są kryteria, jakimi kierowało się Dowództwo Garnizonu Warszawa, przyzwalając na grzebanie na Powązkach Wojskowych komunistycznych generałów. Z pewnością nie były to walka o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny, niekomunistyczne odznaczenia państwowe lub honorowe, pobyt w obozach i miejscach zesłania z przyczyn politycznych albo inne zasługi lub wyrzeczenia uczynione dla Polski.

MON jeszcze nie odpowiedziało na tę interpelację. Może na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej sprawa zostanie wreszcie wyjaśniona i odpowiednio potraktowana?

Całkowicie zgadzam się z posłem Bartoszem Kownackim (wielokrotnie o tym, także tutaj, pisałem), że tak honorowe miejsca jak Powązki Wojskowe, będące „szczególnym miejscem pamięci naszego Narodu, mającym niebagatelny wpływ na kształtowanie naszej zbiorowej tożsamości” nie powinny być kalane „pochówkami osób jednoznacznie niegodnych tego miejsca”. Są one bowiem jednymi z najważniejszych dowodów na to, jaką politykę historyczną prowadzi dany kraj. Chciałbym, aby ta prosta prawda została wreszcie zaakceptowana przez władze Rzeczypospolitej Polskiej.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News