KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   05:22:32 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Dyrektorzy muzeów oburzeni decyzją mokotowskiej prokuratury w sprawie niemieckiej gazety \"Rheinische Post\"

20 grudnia, 2013

Dyrektorzy muzeów powstałych na miejscach zorganizowanych przez Niemców na terytorium Polski w okresie II wojny światowej obozów zagłady poprosili Prokuratora Generalnego RP o interwencję w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową dla Warszawy-Mokotowa w kwestii znieważenia narodu polskiego zwrotem „polskie obozy śmierci” użytym przez niemiecką gazetę „Rheinische Post” (pisałem o tej decyzji 15 grudnia) - poinformowała „Rzeczpospolita”.

Oburzeni dyrektorzy muzeów m.in. w Auschwitz-Birkenau, na Majdanku, Stutthof w Sztutowie Gross-Rosen w Rogoźnicy i w Sobiborze wystosowali wspólne oświadczenie w tej sprawie. Czytamy w nim:

„Opinia prokuratury stoi w jawnej sprzeczności z faktami historycznymi. Niemieckie nazistowskie obozy III Rzesza budowała na terenach do niej wcielonych bądź przez nią okupowanych. Nie jest znane historykom istnienie jakiegokolwiek obozu zagłady położonego na ziemiach polskich w czasie istnienia na tych ziemiach polskiej państwowości.”

Dyrektorzy podkreślili, że w przeciwieństwie do prokuratury czują się określeniem „polskie obozy zagłady" głęboko znieważeni, a każdy z nich był wiele razy świadkiem sytuacji, jak drastycznie poniżone czują się takimi sformułowaniami polskie ofiary zbrodni niemieckich, w szczególności byli więźniowie.

„Wielokrotnie widzieliśmy też, jak kłamstwo to rodziło zamęt u młodych ludzi z zagranicy gotowych uwierzyć, że obozy te były utworzone i prowadzone przez Polskę i Polaków i że tym samym zbrodniarze triumfują, a ofiary na nowo skazuje się na upokorzenie” - napisali przypominając, iż to przecież nazistowska propaganda opierała się na przekonaniu, że regularnie powtarzane kłamstwo staje się w końcu prawdą.

I tak będzie - ich zdaniem - skoro nawet w Polsce prokuratura odmawia wszczęcia postępowania w sprawie tego ohydnego fałszu.

„ Na dodatek prokuratura de facto przyznała rację mediom, które pisały o <polskich obozach zagłady>, a potem odmawiały sprostowania i przeprosin, tłumacząc, że chodziło jedynie o geograficzne położenie na ziemiach polskich” - czytamy w ich liście.

Zwrócili też uwagę, że wpis na listę UNESCO Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau został zmieniony, aby właśnie dzięki sformułowaniu o „niemieckim nazistowskim obozie" pełniej odzwierciedlić jego przynależność instytucjonalną.

„Od lat obserwowaliśmy i wspieraliśmy też różne akcje Polonii i polskiego MSZ na całym świecie, mające na celu zwalczanie haniebnego stwierdzenia o <polskich obozach>. Z nadzieją przyjmowaliśmy, że mimo trudności i oporów kolejne gazety i ośrodki medialne ze wstydem jednak przepraszały za użycie tego sformułowania. Poprzez swoją decyzję polska prokuratura dziś wygłasza opinię i podejmuje decyzje, które niweczą ten olbrzymi, wieloletni i kosztowny wysiłek. Skoro w oczach prokuratorów stwierdzenie o <polskich obozach zagłady> nie jest znieważające, to trudno nie postawić dramatycznego pytania, czy wszystkie dotychczasowe starania wielu ludzi dobrej woli miały jakikolwiek sens?” - napisali.Swój list skierowali nie tylko do Prokuratora Generalnego RP, ale także do Ministra Sprawiedliwości i Rzecznika Praw Obywatelskich, prosząc ich wszystkich o pomoc w zwalczaniu znieważającego Polskę oraz Polaków kłamstwa na temat największej tragedii współczesnej Europy - niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak powiedział redakcji „Rz”, iż decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa wcale nie oznacza akceptacji dla wyrażenia „polskie obozy zagłady”, a jedynie to, że nie każde użycie tego zwrotu jest przestępstwem, a w tej konkretnej sprawie aby można było mówić o przestępstwie należy wykazać, że dana osoba - w tym przypadku niemiecka redakcja - użyła tego wyrażenia chcąc znieważyć naród lub Rzeczpospolitą Polską.

„- W tym konkretnym przypadku to nie wystąpiło. Wskazuje na to choćby treść artykułu w niemieckiej gazecie, jak też reakcja redakcji, która nie tylko błąd sprostowała, ale też za niego przeprosiła” - tłumaczył na łamach „Rzeczpospolitej”.
Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie „polskich obozów śmierci" jest nieprawomocna. Na razie nikt nie złożył jeszcze zażalenia w tej sprawie, o której powiadomił prokuraturę Związek Polaków w Niemczech.

Bardzo stanowczy w tonie list dyrektorów powinien skłonić Prokuraturę Generalną do bacznego przyjrzenia się tej kwestii i sprawdzenia, czy jej mokotowscy podwładni nie popełnili błędu i czy faktycznie - jako organ państwa - stoją na straży racji stanu niepodległej Rzeczypospolitej, dbając o dobre imię narodu polskiego.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News