KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   05:24:00 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Wyrok za urodziny z udziałem 22 tysięcy gości zaproszonych przez Facebook

11 grudnia, 2013

Zapadł wyrok w sprawie, o której wiele mówiło się nie tylko w Krakowie, chociaż wydarzenie będące przedmiotem zainteresowania wymiaru sprawiedliwości odbyło się pod koniec kwietnia br. na Skałkach Twardowskiego.

Miała ona jednak charakter precedensowy i z pewnością posłuży jako odstraszający przykład dla tych, którzy już buńczucznie zapowiadają, że pójdą w ślady 23-letniej studentki filozofii. Wpadła ona na pomysł zorganizowania swoich urodzin w plenerze i nieopacznie zaprosiła wszystkich chętnych do świętowania wraz z nią za pośrednictwem Facebooka. Myślała, że przyjdzie garstka osób, tymczasem zjawiły się ich… 22 tysiące.

Nic dziwnego, że policja i Straż Miejska miały pełne ręce roboty, ponieważ na Skałkach Twardowskiego zapłonęły dziesiątki ognisk i grillów (musiała interweniować straż pożarna), alkohol lał się strumieniami, a urodzinowi goście zachowywali się nader swobodnie. W rezultacie troje młodych ludzi wylądowało w szpitalu, jeden z nich w stanie ciężkim po upadku z wysokości 15 metrów na kamieniste podłoże.

Po szampańskiej zabawie cały teren tonął w śmieciach. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta wywieźli je następnego dnia w aż 100 kontenerach.

Nie skończyło się jednak tylko na sprzątaniu. Niefrasobliwej solenizantce prokuratura postawiła dwa zarzuty: zorganizowania imprezy masowej bez stosownego zezwolenia oraz niezadbanie o bezpieczeństwo jej uczestników za co groziła łączna kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Krakowski sąd uznał oskarżoną za winną już podczas pierwszej rozprawy i skazał ją na grzywnę w wysokości 2400 złotych. Ona sama przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze, chociaż wcześniej wyrażała zdumienie w rozmowach z mediami, że w ogóle stawia się ją w stan oskarżenia z powodu „niewinnego” anonsu na społecznościowym portalu internetowym.

Innego zdania była sędzia Lilianna Tatarczuch, która tak uzasadniła wyrok:

- Każdy organizator imprezy masowej jest odpowiedzialny za zdrowie i życie uczestników, a to bez wątpienia była impreza masowa. Powinien więc w ciągu 30 dni wystąpić do władz o zgodę oraz powiadomić policję i straż, by oceniły, czy jest bezpiecznie. Tego zabrakło. Sądzę, że pani nie zrobiła tego z lenistwa. Gdyby oskarżona dopełniła tych wymogów, to mogła być świetna impreza, bo pani ma talent organizatorski. Należy mieć jednak na względzie, że zorganizowała ona imprezę dla znajomych i znajomych znajomych, korzyści majątkowej nie osiągnęła, a nawet wydała swoje środki. Ma wybitne zdolności do organizowania takich przedsięwzięć, ma niskie dochody, jest osobą młodą, są to okoliczności łagodzące, żeby faktycznie wymierzyć karę grzywny.

Trzeba mieć nadzieję, że kolejni amatorzy urządzania bez zezwolenia masowych imprez okolicznościowych w plenerze dobrze się teraz zastanowią, czy zapraszać na nie gości poprzez internet.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News