KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   03:23:04 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pomnik Cieplińskiego i IV Zarządu WiN

21 listopada, 2013

W Rzeszowie odsłonięto pierwszy w Polsce pomnik ostatniego dowódcy IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”- podpułkownika Łukasza Cieplińskiego (w stulecie urodzin) oraz sześciu jego podkomendnych.

- To byli ludzie o niezłomnych charakterach, prawdziwi Polacy, katolicy, męczennicy za wiarę świętą i za naszą niepodległość - powiedział w trakcie uroczystości (poprzedziła ją Msza Święta w bazylice pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny Ojców Bernardynów celebrowana przez biskupów Jana Wątrobę i Jana Niemca) ksiądz infułat Józef Sondej.

W ceremonii odsłonięcia i poświęcenia pomnika wzięli udział krewni zamordowanych przez komunistyczny reżim żołnierzy, kombatanci, młodzież szkolna, przedstawiciele ministerstwa obrony parlamentarzyści i samorządowcy. Obecny był także prezes Instytutu Pamięci Narodowej doktor Łukasz Kamiński.

„W homilii ks. infułat Sondej, przypominając historię WiN, akcentował, że członkowie tej organizacji starali się bronić Narodu, ale w obliczu rządów komunistycznych kierowanych z Moskwy nie było to łatwe. Dlatego kolejne zarządy WiN były likwidowane, a ich kierownictwa skazywane na lata więzienia, a często na śmierć. Taki los spotkał szefostwo IV Zarządu Głównego WiN pod kierownictwem płk. Łukasza Cieplińskiego, który swoje powojenne losy związał z Rzeszowem” - napisał „Nasz Dziennik”.

W homilii ks. inf. Sondej powiedział m.in.:

- To był człowiek niezwykły, człowiek, który codziennie klękał i modlił się. To człowiek, który pozostawił po sobie rzecz niezwykłą - grypsy. W tych grypsach wychodzi, jak wielkim był czcicielem Matki Najświętszej, jak bardzo kochał Pana Boga i jak wierzył w Opatrzność Bożą. Nic dziwnego, że w Warszawie podjęto kroki, aby na podstawie życia, grypsów, wypowiedzi wszcząć proces wyniesienia Łukasza Cieplińskiego na ołtarze (cytat za „ND”).

„Wskazując na pozostałych członków IV ZG WiN: Mieczysława Kawalca, Adama Lazarowicza, Józefa Rzepkę, Franciszka Błażeja, Józefa Batorego i Karola Chmiela, podkreślił, że wszyscy byli ludźmi wyjątkowymi, którzy zasługują na najwyższe uznanie. Z przykrością stwierdził, że podobnych im patriotów, którzy potrafiliby zrezygnować z kariery i wygodnego życia dla dobra Ojczyzny, dzisiaj niestety brakuje” - czytamy w gazecie.

Oddanie Cieplińskiego sprawom Ojczyzny i Kościoła podkreślił w rozmowie z „ND” prezes Stowarzyszenia Komitet Społeczny Budowy Pomnika ppłk. Łukasza Cieplińskiego w Rzeszowie Wojciech Buczak:

„- Był to człowiek odważny, bohater walczący o Polskę, ale był to przede wszystkim człowiek głębokiej wiary. Przebywając w więzieniu, oczekując w celi śmierci na wyrok, wierzył chyba bardziej niż kiedykolwiek, że prawda ostatecznie zwycięży i Polska będzie wolna.”

Pomnik autorstwa profesora Karola Badyny z Krakowa ustawiono na skwerze między aleją Łukasza Cieplińskiego a ulicą Stanisława Moniuszki. Składa się z ośmiu elementów: postaci Cieplińskiego, jego symbolicznego grypsu do rodziny i sześciu popiersi podkomendnych.

„Dzięki instalacji urządzeń multimedialnych będzie można usłyszeć głos Cieplińskiego. Plac pod budowę pomnika przekazało miasto, które pokryło też koszty zagospodarowania terenu. Inwestycję finansowo wsparł również Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego. Środki na budowę pomnika pochodzą ze zbiórki publicznej. Popiersia sześciu podkomendnych Cieplińskiego ufundowały samorządy, z których pochodzili, oraz prywatni sponsorzy” - czytamy w gazecie.

Uroczystości związane z setną rocznicą urodzin ppłk. Cieplińskiego potrwają do 26 listopada, a ich zwieńczeniem będzie konferencja popularnonaukowa „Pro Memoriam Żołnierzom Wyklętym. Podziemie antykomunistyczne w Polsce 1944-1956” na Uniwersytecie Rzeszowskim.

„Wyrok na dowódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN zapadł 14 października 1950 roku. Na mocy orzeczenia Sądu Wojskowego w Warszawie siedem osób skazano na śmierć, jedną na dożywotnie więzienie, zaś dwie inne otrzymały wyrok 12 i 15 lat pozbawienia wolności. Żołnierzy zamordowano strzałem w tył głowy 1 marca 1951r. w więzieniu mokotowskim. Ich szczątki spoczywają na powązkowskiej Łączce” - napisał „Nasz Dziennik”.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News