KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   03:19:40 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Przed sąd za kontrowersyjną rzeźbę

16 listopada, 2013

Student gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych Jerzy Bohdan Szumczyk, który miesiąc temu bez stosownych pozwoleń ustawił przy przelotowej alei Zwycięstwa w Gdańsku (w sąsiedztwie funkcjonującego jako pomnik sowieckiego czołgu T-34) rzeźbę przedstawiającą czerwonoarmistę gwałcącego ciężarną kobietę, stanie przed sądem za „nieobyczajny wybryk”.

Jak poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka gdańskiej policji Lucyna Rekowska, za takie wykroczenie grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności, grzywny albo nagany. Zdaniem stróżów prawa rzeźba prezentowała treści mogące wywołać powszechne negatywne odczucia.

„W najbliższych dniach materiały dotyczące sprawy wraz z wnioskiem o ukaranie sprawcy zostaną skierowane do jednego z gdańskich sądów rejonowych. Policja badała też, czy student nie dopuścił się innego wykroczenia polegającego na użyciu cudzej rzeczy. Stwierdzono bowiem, że student stworzył kontrowersyjną rzeźbę w ramach zajęć w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Właścicielem rzeźby była więc uczelnia, a student nie uzyskał zezwolenia szkoły na przeniesienie i upublicznienie swojej pracy. Jak wyjaśniła Rekowska, w przypadku wspomnianego wykroczenia, sprawcę można pociągnąć do odpowiedzialności na wniosek pokrzywdzonego” - czytamy w depeszy PAP.

- Przesłuchaliśmy przedstawiciela władz uczelni, nie złożył on jednak wniosku o ściganie - wyjaśniła Rekowska i dodała, że kontrowersyjna rzeźba, która kilkanaście godzin po jej ustawieniu została zarekwirowana, nadal znajduje się w gestii policji, a o jej dalszych losach zdecyduje sąd.

Ponieważ pisałem o tej sprawie w Poland.us już trzy razy (15, 17 i 20 października), przypomnę tylko, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz uznała, iż młody artysta nie popełnił przestępstwa polegającego na nawoływaniu - poprzez prezentowanie swojego dzieła - do nienawiści na tle różnic narodowościowych, nie doszło też do „znieważenia miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego”. Śledczy przyznali jednak, że mogły zostać popełnione dwa wymienione wyżej wykroczenia i przekazali sprawę policji.

Oburzenie wyraził ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew, według którego rzeźba miała charakter bluźnierczy i obrażała uczucia jego rodaków, a także znieważała pamięć ponad 600 tysięcy sowieckich żołnierzy poległych „w walce o wolność i niepodległość Polski”.

Szumczyk powiedział PAP, że swoim działaniem nie zamierzał wzbudzać agresji, ani nienawiści. W specjalnym oświadczeniu napisał:

„Wręcz przeciwnie, chciałem powiedzieć prawdę, która moim zdaniem jest niezbędna do budowania dobrego sąsiedztwa w przyszłości. Ta rzeźba nie jest nośnikiem nienawiści, a zwróceniem uwagi na problem wojen i gwałtów. Ja podchodzę z otwartym sercem, z miłością do ludzi, do wszystkich, kocham również i Rosjan. Postać radzieckiego żołnierza pojawia się w odniesieniu do konkretnych wydarzeń w konkretnym czasie i miejscu - w tym wypadku Gdańska 1945. Chciałem głośno powiedzieć o prawdzie historycznej. Mówię o jej przemilczanym wątku. O niewinnych ludziach, kobietach, którzy przez wojnę ucierpieli. Nie zajmuję się wojną jako konfliktem nacji.”

Artysta przeprosił też wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni jego dziełem.

Mimo tych wyjaśnień stanie przed gdańskim sądem, który może rozpatrywać jego sprawę, ale równie dobrze umorzyć ją np. z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czynu.

Jedno jest pewne: ustawienie tej kontrowersyjnej rzeźby wywołało ożywioną dyskusję medialną na wstydliwie do tej pory przemilczany temat gwałtów, jakich masowo dopuszczali się żołnierze Armii Czerwonej - za cichym, a niekiedy nawet jawnym przyzwoleniem swoich dowódców - na Niemkach i Polkach pod koniec II wojny światowej, traktując ten ohydny proceder jako wymierzanie sprawiedliwości historycznej pokonanemu narodowi i upokarzanie kobiet sojuszniczego kraju.

A sowiecki czołg nadal stoi w centrum miasta.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News