KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   01:21:19 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

\"Możeł\" doleciał do prokuratury

12 listopada, 2013

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła śledztwo w sprawie zrzucenia ulotek z wojskowych śmigłowców podczas zorganizowanej 2 maja br. (Dzień Flagi) przez radiową Trójkę i redakcję „Gazety Wyborczej” pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego akcji „Orzeł może”, uznając ten fakt za działanie na szkodę interesu publicznego.

„- Wojsko wzięło udział w akcji patriotycznej, jednym może się to spodobać, innym nie. Wojsko bierze udział w dziesiątkach różnych akcji. Z pewnością wszystkie formalności zostały właściwie załatwione na szczeblu Dowódcy Sił Lądowych” - skomentował decyzję prokuratury w rozmowie z „Rzeczpospolitą” rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej podpułkownik Jacek Sońta.

Mająca promować radosny patriotyzm akcja miała charakter marszu z różowymi balonikami. Atrakcją był też wywołujący ogromne kontrowersje orzeł z białej czekolady, którego nie można było jednak zjeść ze względów sanitarnych. Krytycy tego pomysłu nadali mu natychmiast nazwę „Możeł”.

„W dniu, w którym odbywał się marsz, śmigłowce należące do Sił Zbrojnych RP zrzuciły około 3 mln ulotek nad Warszawą, Wrocławiem i Poznaniem. Szczegóły tej operacji ujawnił na swoim blogu prawnik Piotr Waglowski, który wystąpił do Ministerstwa Obrony Narodowej z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej” - czytamy w „Rz”.

Minister Tomasz Siemoniak poinformował w odpowiedzi, że z uwagi na rangę wydarzenia, śmigłowce Wojsk Lądowych zostały wydzielone do zabezpieczenia zadania lotniczego w ramach inicjatywy pod hasłem „Orzeł może”.

Ta sprawa zbulwersowała m.in. posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Kaczmarka, który domagał się wszczęcia postępowania karnego, a także oszacowania szkody wyrządzonej w budżecie MON oraz innych instytucji w związku ze zrzutem ulotek. Zwrócił się też o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli.

„Z analizy prawnika Piotra Waglowskiego wynika, iż przy organizacji przez Program Trzeci Polskiego Radia i Gazetę Wyborczą w dniach 2 i 3 maja br. akcji <Orzeł może> mogło dojść do popełnienia szeregu przestępstw” - napisał w zawiadomieniu złożonym w lipcu do prokuratury.

Na początku listopada otrzymał odpowiedź z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, w której poinformowano go, że 30 października wszczęte zostało śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego Ministra Obrony Narodowej polegającego na wydaniu dyspozycji zrzucenia ze śmigłowców Sił Zbrojnych RP 3 mln ulotek w dniu 2 maja 2013 r. w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu w czasie akcji <Orzeł może>, co stanowi działanie na szkodę interesu publicznego, tj. o. czyn z art. 231 § 1 kk.”.

I tak budzący mnóstwo zastrzeżeń organizacji patriotycznych happening doczekał się prokuratorskiego dochodzenia.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News