KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   01:23:09 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pomnik kata Polaków zostaje

01 listopada, 2013

Rada Miasta Pieniężna na Warmii nie przyjęła uchwały intencyjnej w sprawie wyrażenia woli rozebrania pomnika sowieckiego generała Iwana Czernichowskiego, poległego podczas walk w Prusach Wschodnich, a wcześniej odpowiedzialnego za likwidację oddziałów Armii Krajowej na Wileńszczyźnie - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

„Za przyjęciem uchwały głosowało siedmiu radnych, tylu samo było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Była to już druga w ostatnich latach próba doprowadzenia przez lokalny samorząd do usunięcia kontrowersyjnego pomnika. W poprzedniej kadencji taka uchwała nie uzyskała poparcia większości radnych już na etapie jej opiniowania w komisjach” - czytamy w depeszy PAP.

Jeden z głosujących przeciwko uchwale radnych Jan Astramowicz powiedział PAP, że kierował się względami finansowymi, ponieważ są w mieście znacznie ważniejsze wydatki niż ponoszenie kosztów rozbiórki pomnika, którego nie jest obrońcą.

Z kolei zdaniem radnego Krzysztofa Kisiela, który poparł projekt uchwały, obawy o koszt rozbiórki nie są uzasadnione, bo gmina mogłaby starać się o dofinansowanie na zagospodarowanie miejsca po pomniku. Jak podkreślił w rozmowie z PAP, zwolennicy usunięcia pomnika chcieli przeprowadzić to zgodnie z przepisami i „szacunkiem dla wrażliwości strony rosyjskiej”.

„Projekt uchwały ws. <wyrażenia woli> demontażu pomnika upamiętniającego sowieckiego generała zgłosił w imieniu władz miejskich burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo. Wcześniej uzyskał on w tej sprawie poparcie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Uchwała miała być podstawą do wystąpienia przez ROPWiM do strony rosyjskiej, do czego zobowiązuje międzyrządowa umowa z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojny” - napisała PAP.

Sekretarz Rady Andrzej Krzysztof Kunert poinformował władzę Pieniężna, że „w czasie konsultacji z Rosjanami zaproponujemy przejęcie przez nich popiersia czy innego elementu pomnika, jeśli wyrażą taką wolę”.

Gmina uzyskała też ekspertyzę historyczną z Instytutu Pamięci Narodowej, z której wynika, że „wobec Polski i Polaków generał Iwan Daniłowicz Czerniachowski odegrał rolę zdecydowanie negatywną”. Jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za realizację operacji wileńskiej, za którą awansował na stopień generała armii. W jej trakcie doprowadził do rozbrojenia i aresztowania dowódcy Wileńskiego i Nowogródzkiego Okręgu AK - pułkownika Aleksandra Krzyżanowskiego-„Wilka”.

W ocenie historyków IPN, to właśnie Czerniachowski ponosi odpowiedzialność za rozbrojenie i likwidację polskich formacji wojskowych na Wileńszczyźnie. Wielu z 8 tysięcy rozbrojonych tam żołnierzy AK zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.

Inicjatywę samorządu zmierzającą do usunięcia pomnika Czerniachowskiego poparł również Zarząd Warmińsko-Mazurskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

„Uważamy za haniebne istnienie w Polsce pomników gloryfikujących okupantów sowieckich. Szczególnie tych, którzy przyczyniali się do śmierci polskich patriotów” - czytamy w jego stanowisku przesłanym władzom Pieniężna.

Burmistrz Kazimierz Kiejdo powiedział PAP, iż mimo wyniku głosowania w radzie miasta nadal jest przekonany o potrzebie usunięcia pomnika i ma nadzieję, że uda się to przeprowadzić w następnej kadencji samorządu. Do tego czasu, będzie zabiegał o edukację historyczną miejscowej młodzieży i uświadamianie roli Czerniachowskiego. W jego ocenie miasto powinno w inny sposób zagospodarować teren, na którym stoi pomnik.

- Chciałbym, żeby było to miejsce, które jednoczy ludzi bez względu na to, czy są to Polacy, Niemcy, Ukraińcy czy Rosjanie - dodał.

„Pomnik Czerniachowskiego zbudowano na początku lat 70. ub. wieku na rogatkach Pieniężna. Prawdopodobnie niedaleko tego miejsca radziecki dowódca został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej w lutym 1945 roku. Samochód, którym wizytował jednostki bojowe, znalazł się przypadkowo pod ostrzałem artyleryjskim. Generał został pochowany w Wilnie, a po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie” - napisała Polska Agencja Prasowa.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News