KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 1 maja, 2024   I   05:27:12 PM EST   I   Józefa, Lubomira, Ramony
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kontrowersyjna oferta pracy dla pań w Warszawie

31 października, 2013

Żadna praca nie hańbi - to stare powiedzenie najwidoczniej wzięli sobie do serca urzędnicy Powiatowego Urzędu Pracy w Warszawie, przyjmując ogłoszenie od przedsiębiorcy szukającego tancerek do nocnego klubu i zarazem pań do towarzystwa.

„Od kandydatek wymaga się trzyletniego doświadczenia, zaawansowanej znajomości gimnastyki i angielskiego. Jak podaje składający ofertę przedsiębiorca, praca na etat za 1,5 tys. zł ma polegać nie tylko na tańcu, ale także na <konwersacji z klientami klubu>, <promowaniu usług pracodawcy> i <towarzyszeniu gościom podczas wieczoru>” - napisała o tej oryginalnej ofercie pracy „Rzeczpospolita”.

Oburzony jest nią szef Konwentu Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy Jerzy Kędziora.

„- Chyba nikt nie ma wątpliwości, o co tu naprawdę chodzi” - powiedział gazecie.
Urzędnicy tłumaczą, że musieli opublikować to ogłoszenie, ponieważ zamieszczający je pracodawca działa legalnie i w świetle przepisów nie można mu odmówić przyjęcia oferty, zwłaszcza że zastrzegł on, iż zamierza zatrudnić na tym stanowisku obcokrajowca i chce jedynie sprawdzić, czy nie ma chętnych na nie Polek, bo dopiero wówczas wolno sięgnąć po osobę pochodzącą z zagranicy.

„- Na pewno nie będziemy proponować tej oferty żadnej kobiecie zarejestrowanej u nas w urzędzie. Używamy rozumu i doskonale wiemy, o co tu chodzi. Aż 33 proc. zarejestrowanych nie ma żadnych kwalifikacji i szans na pracę. A pośrednicy zamiast się nimi zająć, zajmują się nocnymi klubami” - wyjaśnił w rozmowie z „Rz” Lech Antkowiak, wicedyrektor stołecznego pośredniaka Lech Antkowiak.

Trafiająca na stronę urzędu oferta nie gwarantuje, że proponowana praca jest bezpieczna i zgodna z prawem.

„- Urzędy tłumaczą, że wypełnianie przez przedsiębiorców ogromnego kwestionariusza przed złożeniem w urzędzie oferty jest konieczne, aby wyeliminować z nich te, które mogą być niebezpieczne. Ten przykład dowodzi, że wcale tak nie jest” - powiedziała gazecie ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego doktor habilitowana Joanna Turowicz.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News