KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   01:19:54 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Czyżby rząd PiS przewrócił się na mięsie?

29 października, 2013

„- Embargo na polskie mięso wprowadzone przez Rosję w 2005 roku doprowadziło do upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości” - powiedział w cytowanym przez „Gazetę Polską Codziennie” wywiadzie dla państwowej agencji prasowej ITAR-TASS przedstawiciel Federacji Rosyjskiej w Unii Europejskiej Władimir Cziżow.

Nie ukrywał on, że Moskwa w walce politycznej chętnie sięga po broń, jaką stanowi zakaz importu produktów żywnościowych z różnych krajów, przypominając m.in. o wojnie mlecznej, którą Rosja prowadzi obecnie z Litwą. Pamiętamy także embargo nałożone na gruzińskie wina po agresji na ten kraj w 2008 roku.

„Wojna mięsna z Polską rozpoczęła się w 2005 r. Rosyjskie władze zatrzymały na terenie Federacji kilka transportów z wieprzowiną. Miały one trafić za naszą wschodnią granicę na podstawie sfałszowanych świadectw weterynaryjnych.

Śledztwo prowadzone w tej sprawie w Polsce wykazało, że dokumenty istotnie były podrobione, ale trefne mięso nawet nie przejeżdżało przez terytorium naszego kraju” - czytamy w „GPC”.

Cziżow twierdzi, że spór z Polską o wieprzowinę „zakończył się zmianą rządu”. W ocenie doktora Jerzego Targalskiego ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego przesłanie rosyjskiego polityka jest jednak skierowane przede wszystkim do UE, która wzięła w obronę interesy Litwy.

„- Rosja mówi: na Litwie zrobimy to, co chcemy, tak jak robimy to w Polsce – powiedział gazecie dr Targalski.
Jego zdaniem wypowiedź przedstawiciela Rosji przy Unii Europejskiej jest także ostrzeżeniem dla Polaków.

„- Cziżow chce nam powiedzieć: macie być grzeczni i głosować na tych, na których my chcemy, żebyście głosowali, bo jak nie, to zrobimy wam powtórkę z przeszłości” - dodał.

Nie sądzę, aby opinia rosyjskiego polityka była zgodna z prawdą, chociaż trzeba przyznać, że ma on niezły tupet. Jest jednak niemal pewne, iż nie był to jego indywidualny wybryk, ale uzgodniona z najwyższymi władzami w Moskwie wypowiedź mająca zademonstrować imperialną potęgę Rosji i jej możliwości wpływania na politykę innych państw.
 


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News