Uczniowie nie muszą śpiewać hymnu państwowego w szkołach - zdecydowało Ministerstwo Edukacji Narodowej, odmawiając w ten sposób prośbie wystosowanej do tego resortu przez posłankę Dorotę Arciszewską-Mielewczyk i Marcina Horałę z Fundacji Republikańskiej, wspartą przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie (pisałem o tym tutaj wcześniej).
Jak poinformowała „Gazeta Polska Codziennie”, wiceminister Tomasz Sławecki ocenił, że brakuje „uzasadnienia merytorycznego do wprowadzenia regulacji zobowiązujących szkoły podstawowe, gimnazjalne i ponadgimnazjalne do rozpoczynania każdego dnia nauki od odśpiewania hymnu państwowego”.
MEN uznało, że szkoła poświęca dostatecznie dużo czasu na wychowanie patriotyczne na lekcjach historii.
Decyzję resortu negatywnie ocenili wychowawcy, nauczyciele, historycy oraz POKiN.
„- Mazurek Dąbrowskiego powinien być śpiewany w szkołach od najmłodszych lat, żeby dzieci wiedziały, co to jest patriotyzm. I to zdaje się przeszkadza minister Krystynie Szumilas” - powiedziała gazecie prezes stowarzyszenia Ruch Edukacji Narodowej Jadwiga Chmielowska.
Zwróciła też uwagę, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej dyskusja o tym, czy śpiewać w szkole hymn, nie ma racji bytu.
„- Tam ludzie z dumą śpiewają hymn, jego obecność w szkołach jest sprawą naturalną” - dodała.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży Sławomir Kłosowski uznał odmowę wprowadzenia obowiązku śpiewania hymnu w szkołach jako przejaw fobii, „którą mają minister Szumilas oraz pozostali członkowie rządu Donalda Tuska wobec wychowania patriotycznego dzieci i młodzieży”.
Nie upieram się, że nauka hymnu musi odbywać się w formie śpiewania go, czy recytowania - jak proponowała posłanka Mielewczyk - podczas porannych apeli. Niech każda szkoła, która ma przecież obowiązek edukacji, także patriotycznej, uczy Mazurka Dąbrowskiego w taki sposób, jaki jest dla niej odpowiedni. Może się to odbywać w ramach lekcji polskiego, muzyki, historii. Doceniam Amerykanów i ich piękną tradycję wciągania flagi na maszt, śpiewania hymnu, trzymania ręki na sercu, nie twierdzę jednak, że tak samo musi być w Polsce.
Jedno jest pewne: słowa i melodię hymnu państwowego musi znać każdy Polak, a szkoła ma obowiązek go tego nauczyć. Dlatego ze zdumieniem i z niesmakiem przyjmuję decyzję Ministerstwa Edukacji Narodowej w tej sprawie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE
